Mogliśmy ten mecz wygrać. I to mieliśmy. Ale Kuba głupio sfaulował w polu karnym na ok. 12 minut przed końcem i tak powstało "wapno", wykorzystane przez Jorginho. Zielek w pierwszej połowie dostał piłkę od Lewego, Klicha i strzelił bramkę. 1:1, jeden punkt w meczu numer jeden Ligi Narodów oraz w meczu numer jeden Jerzego Brzęczka jako selekcjonera reprezentacji.
O tym meczu nie można mówić tylko w superlatywach, co będę usiłował teraz napisać. W tym meczu zobaczyliśmy nowy zespół nowego trenera, który wczoraj przy linii skakał, tańczył niczym Diego Simeone w Atletico. Chyba prawdą są słowa pana Bońka, który powiedział, że "Jurek ma w oczach ogień". To prawda. Ma ogień i nawet mógłby wyskoczyć na boisko, gdyby linie go nie ograniczały! Jednak zmiany pana trenera nie były może okazałe, bo był bardziej defensywne, do czego przyzwyczailiśmy się za trenera Nawałki. Martwi mnie brak debiutu Piątka, który mógł wyjść za Zielińskiego i wzmocnić Lewego na napadzie. Kto wie, może byłaby jakaś bramka? Co do Zielińskiego, podobał mi się jego występ, jak nigdy. Brakowało mi tego w nim na Mundialu, widać, że trener mówił, że ma na niego sposób i to zdaje się potwierdzać. Boli mnie to, że gra stanęła po jego zejściu z boiska. Coś przestało funkcjonować. Reca dał nową jakość na lewej obronie. Trzeba było go wcześniej powoływać, to bysmy dopiero teraz go nie odkryli w reprezentacji! Szkoda, że w klubie nie występuje często, ale po takim występie chyba przekonał włodarzy. Ale języka też trzeba się nauczyć. Brutalnie zagrał Klich, który mimo tego kunsztu brzydoty, jaką są faule, zagrał dobry mecz. Szkoda jednak tej kartki. Lewy grał dużo lepiej, zszedł do pomocy, pomagał zawodnikom. Nikt chyba mu nie wypomni, że nie strzelił w tym meczu bramki, ale ma za to asystę i za to szacunek. Kuba Błaszczykowski nie pokazał klasy, a sytuację pogorszył tym niepotrzebnym faulem w jedenastce. Czy to dobrze, ze został powołany? Za zasługi tak. Za występy w Wolfsburgu nie. Nie powoływałbym go do momentu stabilizacji w klubie. Nawet jeżeli byłbym jego wujkiem. Kurzawa zagrał przeciętnie, a zmieniający Błaszczykowskiego Pietrzak mógl się z lekka podobać. Jednak to nie zmienia faktu, że nie powinniśmy grać skrzydłami, dopóki nie będzie graczy, którzy będą w dobrej dyspozycji. Dobrą dyspozycję pokazał Bereszyński, który został na nowo odkryty w tej drużynie. Widać tę moc z Sampdorii, choć przecież Sampolonii, bo też zagrał Linetty, ale średnio. Trzeci z nich Kownacki strzelił karnego w meczu U-21 z Wyspami Owczymi, zremisowanym. Tak wygląda nasz futbol młodzieżowy. Same porażki, tylko triumf z Estonią w Pucharze Syrenki U-18. Tak wygląda nasza przyszłość.
Warto też docenić Łukasza Fabiańskiego. Zaczął wychodzić odważniej, zagrał dobry mecz, pomijając ten karny. Niestety nie nauczył się ich nadal bronić, bo gdyby zaczął się uczyć, to może coś z tego by wyszło Duży plus dla trenera Brzęczka, że zrobił równy parytet, jeżeli chodzi o pierwszego bramkarza w Lidze Narodów. Dwa mecze zagra Fabian (1/2 już jest), dwa Szczęsny. Świetnie, jak mamy świetnych bramkarzy, to dlaczego mają siedzieć na ławce? Bardzo dobry ruch. Środek obrony zafunkcjonował nieźle. Reprezentacja zagrała bardziej dynamicznie, niż to robił team Nawałki. Widać było chęc walki nawet w dużej liczebności rywali w polu karnym, brak zrezygnowania. Tego za Nawałki brakowało.Widać potencjał na przyszłość, trzeba nasz zespół budować, aby pokazać się z jeszcze lepszej strony w tym dwumeczu eliminacyjnym w październiku na Śląskim. Osobiście spodziewałem się teraz remisu, bo był najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Zdało się to potwierdzić, ale apetyty były większe i ambicje także. Szkoda jeszcze raz tego karnego. My chyba tego nie odżałujemy jeszcze przez wiele dni. I chyba też tego, że pierwsza częśc gry była lepsza od drugiej, choć i ta była dobra, lecz nie wystarczająco. Mamy prawo czuć niedosyt, jak i satysfakcję z tej gry w Lidze Narodów. Jest też jeszcze jeden plus. Brzęczek nie przegrał debiutu. Pierwszy trener od chyba Janusza Wójcika. Ta klamra historyczna została spięta. A teraz trzeba iśćdalej, ku lepszemu. Przed nami kolejne wyzwania, którym możemy sprostać, bo jest potencjał w zespole dowodzonym przez Jerzego Brżęczka.
O tym meczu nie można mówić tylko w superlatywach, co będę usiłował teraz napisać. W tym meczu zobaczyliśmy nowy zespół nowego trenera, który wczoraj przy linii skakał, tańczył niczym Diego Simeone w Atletico. Chyba prawdą są słowa pana Bońka, który powiedział, że "Jurek ma w oczach ogień". To prawda. Ma ogień i nawet mógłby wyskoczyć na boisko, gdyby linie go nie ograniczały! Jednak zmiany pana trenera nie były może okazałe, bo był bardziej defensywne, do czego przyzwyczailiśmy się za trenera Nawałki. Martwi mnie brak debiutu Piątka, który mógł wyjść za Zielińskiego i wzmocnić Lewego na napadzie. Kto wie, może byłaby jakaś bramka? Co do Zielińskiego, podobał mi się jego występ, jak nigdy. Brakowało mi tego w nim na Mundialu, widać, że trener mówił, że ma na niego sposób i to zdaje się potwierdzać. Boli mnie to, że gra stanęła po jego zejściu z boiska. Coś przestało funkcjonować. Reca dał nową jakość na lewej obronie. Trzeba było go wcześniej powoływać, to bysmy dopiero teraz go nie odkryli w reprezentacji! Szkoda, że w klubie nie występuje często, ale po takim występie chyba przekonał włodarzy. Ale języka też trzeba się nauczyć. Brutalnie zagrał Klich, który mimo tego kunsztu brzydoty, jaką są faule, zagrał dobry mecz. Szkoda jednak tej kartki. Lewy grał dużo lepiej, zszedł do pomocy, pomagał zawodnikom. Nikt chyba mu nie wypomni, że nie strzelił w tym meczu bramki, ale ma za to asystę i za to szacunek. Kuba Błaszczykowski nie pokazał klasy, a sytuację pogorszył tym niepotrzebnym faulem w jedenastce. Czy to dobrze, ze został powołany? Za zasługi tak. Za występy w Wolfsburgu nie. Nie powoływałbym go do momentu stabilizacji w klubie. Nawet jeżeli byłbym jego wujkiem. Kurzawa zagrał przeciętnie, a zmieniający Błaszczykowskiego Pietrzak mógl się z lekka podobać. Jednak to nie zmienia faktu, że nie powinniśmy grać skrzydłami, dopóki nie będzie graczy, którzy będą w dobrej dyspozycji. Dobrą dyspozycję pokazał Bereszyński, który został na nowo odkryty w tej drużynie. Widać tę moc z Sampdorii, choć przecież Sampolonii, bo też zagrał Linetty, ale średnio. Trzeci z nich Kownacki strzelił karnego w meczu U-21 z Wyspami Owczymi, zremisowanym. Tak wygląda nasz futbol młodzieżowy. Same porażki, tylko triumf z Estonią w Pucharze Syrenki U-18. Tak wygląda nasza przyszłość.
Warto też docenić Łukasza Fabiańskiego. Zaczął wychodzić odważniej, zagrał dobry mecz, pomijając ten karny. Niestety nie nauczył się ich nadal bronić, bo gdyby zaczął się uczyć, to może coś z tego by wyszło Duży plus dla trenera Brzęczka, że zrobił równy parytet, jeżeli chodzi o pierwszego bramkarza w Lidze Narodów. Dwa mecze zagra Fabian (1/2 już jest), dwa Szczęsny. Świetnie, jak mamy świetnych bramkarzy, to dlaczego mają siedzieć na ławce? Bardzo dobry ruch. Środek obrony zafunkcjonował nieźle. Reprezentacja zagrała bardziej dynamicznie, niż to robił team Nawałki. Widać było chęc walki nawet w dużej liczebności rywali w polu karnym, brak zrezygnowania. Tego za Nawałki brakowało.Widać potencjał na przyszłość, trzeba nasz zespół budować, aby pokazać się z jeszcze lepszej strony w tym dwumeczu eliminacyjnym w październiku na Śląskim. Osobiście spodziewałem się teraz remisu, bo był najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Zdało się to potwierdzić, ale apetyty były większe i ambicje także. Szkoda jeszcze raz tego karnego. My chyba tego nie odżałujemy jeszcze przez wiele dni. I chyba też tego, że pierwsza częśc gry była lepsza od drugiej, choć i ta była dobra, lecz nie wystarczająco. Mamy prawo czuć niedosyt, jak i satysfakcję z tej gry w Lidze Narodów. Jest też jeszcze jeden plus. Brzęczek nie przegrał debiutu. Pierwszy trener od chyba Janusza Wójcika. Ta klamra historyczna została spięta. A teraz trzeba iśćdalej, ku lepszemu. Przed nami kolejne wyzwania, którym możemy sprostać, bo jest potencjał w zespole dowodzonym przez Jerzego Brżęczka.
Komentarze
Prześlij komentarz