Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2019

#75 Szósty sezon Formuły E - co warto wiedzieć?

Elektryczność w wyścigach? Tak! Za miesiąc rozpoczyna się szósty sezon Formuły E, czyli wyścigów bolidów napędzanych energią elektryczną. Przygotowałem mały informator, co się zmieniło i co będzie się działo w sezonie 19/20. W sezonie 19/20 Formuła E będzie ścigać się w 12 miastach świata. To tyle samo, ile w sezonie 18/19. Tylko że w najbliższym sezonie odbędzie się nie 13, a 14 wyścigów. W jaki sposób? A no w taki, że pierwsza i ostatnia runda sezonu będzie składać się z dwóch wyścigów. Pierwszy weekend z Formułą E zaplanowany na 22-23 listopada na ulicach Ad Diriyah pod Rijadem będzie się składał z wyścigu w sobotę i niedzielę. W takim samym układzie zostanie przeprowadzony finał sezonu 25 i 26 lipca 2020 roku w Londynie. W tym sezonie wyścigi odbędą się: w Ad Diriyah (Arabia Saudyjska), Santiago (18.01.20 Chile), Mexico Ciy (15.02.20 Meksyk), Marakeszu (29.02.20 Maroko), Sanyi (21.03.20 Chiny), Rzymie (04.04.20 Włochy), Paryżu (18.04.20 Francja), Seulu (03.05.20 Korea Południowa,

#74 Świetny sezon reprezentacji Polski w siatkówce mężczyzn

To był naprawdę dobry sezon. Brąz Ligi Narodów, brąz Mistrzostw Europy, a na koniec srebro Pucharu Świata, który i tak się już nie liczy, ale medal to medal. Zabrakło złota, ale co się odwlecze... O brązie Ligi Narodów nie warto się rozpisywać, bo już o tym pisałem. Wszystko wiecie, więc możemy pójść do bardziej istotnej imprezy! Brąz Mistrzostw Europy. Przez nie przeszliśmy jak burza do półfinału. Pokonywaliśmy przeciwników, przechodząc przez nich niczym dobrze naostrzony tasak. Estonia, Holandia, Czechy, Czarnogóra, Ukraina w grupie. Estonia była pokonana do 1, a reszta drużyn do 0. Te mecze nie były warte oglądania. Nie było w nich żadnej akcji, były nudne i krótkie. Siatkówka powinna być generalnie krótka, ale rozwleka się nieraz do 2,5 godziny, bo są przerwy, bo jest długa celebracja, bo jest challenge, który w CEV jest gorszy niż w FIVB. Ale to lepiej niż kiedyś, gdy mecze potrafiły trwać 4 godziny! Siatkówka przeszła długą drogę, aby to był sport telewizyjny. I chyba w tym mom

#73 Wygraliśmy z Macedonią Północną 2:0 i jedziemy na EURO

Świętowania nie było końca i Polska długo nie zasnęła po tym meczu. Po sędziowaniu Lahoza również nie miała prawa zasnąć! Polska jedzie na czwarte Mistrzostwa Europy w piłce nożnej z rzędu. Na dwa mecze przed końcem kampanii zapewniliśmy sobie awans poprzez triumf na Narodowym  2:0 nad Macedonią Północną. Pierwsza część gry to ataki obu drużyn. Polacy jednak wiele razy nacierali i mieli okazje na bramkę, jednak a to Zieliński pudłował, a to Krychowiak, a to Lewandowski. Brakowało precyzji, tak samo Macedończykom, ktorzy mieli parę sytuacji, w tym rzut wolny, z którego pilkę na róg sparował Wojtek Szczęsny. W drugiej części nadal rwaliśmy akcje i byliśmy niezwykle blisko bramki na wagę awansu. A tę dała dobra zmiana! Nie, nie wygrana PiSu. Zmiana Frankowskiego na Grosickiego. Bo to "Franek, łowca bramek" w MLS strzelił po pięknej wrzutce Krychowiaka i podaniu Lewego gola na 1:0. A potem Polacy przyspieszyli i mieli kolejne akcje. Na przykład taką na 2:0, przy której Lewy pad

#72 Łatwo z Łotwą w Rydze wygrywamy 3:0, ale to było pewne

Był sobie w czwartek mecz eliminacyjny z Łotwą w Rydze. I to miał być najłatwiejszy mecz tych eliminacji. I był, bo wygraliśmy go 3:0. Nie zmienia to tego, że wiało nudą. Jednak strzelanie zaczęło się szybko jak na kadrę Brzęczka, bo w dziewiątej minucie reprezentacja ładnie poklepała akcję i wszystko wykończył Robert Lewandowski. 58. gol w 109 grze w kadrze narodowej. Trzy minuty później strzelił gola numer 59 po ładnej asyście Kamila Grosickiego. Szybko udało się sklecić dwie bramki, ale to był obowiązek w grze przeciwko najsłabszej drużynie w grupie. 25 minut gry to były świetne ataki reprezentacji i gry z kontry. Świetnie się tu prezentowały skrzydła Szymański-Grosicki, które robiły dobrą pracę. Następne 20 minut pierwszej części gry to przyzwolenie na ataki Łotwy, oddawanie im niektórych piłek za friko i pozwalanie im na wykonywanie stałych fragmentów gry, jakimi były rzuty rożne. Było nudno, przewidywalnie, parę razy pociągnęliśmy akcję, ale traciliśmy piłkę. Druga połowa. Pono