Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

#21 Ronaldo z czerwem, a poza tym gala FIFA The Best to lekka farsa

Przepraszam, że późno biorę się za temat czerwonej kartki Cristiano Ronaldo, ale jakoś nie mogłem do tego tematu się przekonać. A że jeszcze doszła gala FIFA The Best, to akurat przydarzyły się dwa fajne tematy i będzie fajnie, jeżeli o tym napiszę. Cristiano Ronaldo przed tygodniem dostał czerwoną kartkę w meczu Juventusu Turyn w Lidze Mistrzów. Juve na wyjeździe podejmowało Valencię, wygrali ten mecz pewnie 2:0, dwa karne wykorzystał Pjanić. W 26 minucie czerwoną kartkę dostał Cristiano Ronaldo. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że ten faul, ta sytuacja wywołała masę kontrowersji. Fani piłkarza, jak i dziennikarze podzielili się na frakcję "zasłużył na czerwoną" i "nie zasłużył, Felix Brych (arbiter spotkania) przeinterpretował, sędzia uj". A jak to wyglądało? Na ziemi siedział Murillo, Ronaldo przyłożył swoją dłoń do jego głowy, po czym nastąpił TEN moment. Ronaldo, według jednej wersji, zacisnął palce na głowie tego piłkarza, a według drugiej poklepał go po

#20 Dlaczego format MŚ w piłce siatkowej to dno?

Co cztery parzyste lata wraca problem Mistrzostw Świata w piłće siatkowej i formuły tych zawodów. FIVB to taka organizacja, która zazwyczaj faworyzuje gospodarzy, tworzy z nimi regulaminy, potem dogaduje się też z innymi zespołami, a później jest problem. Ja nie cierpię formuły tego turnieju. Turniej o MŚ w piłce siatkowej ma strasznie zawiłą formułę. Czasem zwykły kibic nie może się połapać. W turnieju biorą udział 24 zespoły, które są dzielone w pierwszej fazie grupowej (to znak, że będzie więcej!) na cztery sześciodrużynowe grupy.  Z każdej z grup awansują po 4 najlepsze drużyny. Tworzą one w drugiej fazie grupowej kolejne cztery grupy. Tym razem te grupy zawierają po 4 zespoły. Tutaj rozpoczyna się problem typowego kibica, bo nagle widzi, że jakaś drużyna ma po pierwszej fazie 15 pkt, a potem okazuje się, że tych punktów nie ma, ale bilans setowy już ma! Albo i na odwrót Albo i jakieś zwycięstwa się liczą, a jakieś nie liczą.. Albo za porażkę dostajesz punkty, a więc bardziej opł

#19 Dwa rekordy świata jednego dnia!

Lekkoatletycznie ta niedziela miała prawo być udana. Zadziało się wiele. Raz w Berlinie, raz gdzieś we Francji. No więc po kolei. Poranek i przedpołudnie na ulicach Berlina upłynęły pod znakiem maratonu, czyli 42195m biegu, lekko ponad dwie, dwie i pół godziny godziny wysiłku dla profesjonalistów, dla amatorów do nawet 4, 4,5 godziny. Trasa w Berlinie słynie z najszybszych na świecie, więc nic dziwnego, że tutaj uzyskiwano najlepsze rezultaty w historii, przekraczano pewne granice i zbliżano się do dwóch godzin. I nadal te zbliżanie trwa za sprawą mistrza olimpijskiego, mistrza świata z Londynu w biegu maratońskim Kenijczyk Eliud Kipchoge, który w ostatnich kilku latach miażdży stawkę maratońską, tak jak Kamil Stoch w skokach narciarskich. Tym razem przebiegł ten dystans w zabójczym tempie 2 godzin 1 minuty i 39 sekund, czym poprawił poprzedni rekord świata o 1 minutę i 18 sekund. Drugi na mecie Amos Kipruto stracił do niego 4 minuty i 44 sekundy, co pokazuje, że Kipchoge wrzucił si

#18 Piłka nożna to gra błędów, czyli Polska - Irlandia 1:1

Piłka nożna to gra błędów, których popełniliśmy wczoraj zbyt wiele. Zremisowaliśmy 1:1 w fatalnym stylu w meczu toczonym w rytmie piątkowego paździerza ekstraklasowego. Jak powiedział kiedyś Krzysztof Kononowicz, a ja to sparafrazuję do formy przeszłej "nie było niczego".  Pierwsza połowa to nuda, jakiej mało. Nie było wiele akcji, każda drużyna klepała. Jedną akcję zrobiliśmy my w 10 minucie, była to fajna wrzutka w pole karne, a Arek Milik przyłożył z głowy, ale piłka wylądowała obok bramki. Zrobiłem screenshot tej akcji, ponieważ była ona jedną z niewielu składnych w pierwszej części gry w wykonaniu biało-czerwonych. Też była ładna wrzutka Piątka, do której nikt nie doszedł. Pierwsza część gry pełna niedokładności, nieprecyzyjności. Nasze podania często nie dochodziły do adresatów, a nasi adwersarze przejmowali je. Dobrze, że grał Glik, który potrafił ładnie wyczyścić akcję, jedna z nich była przed przerwą. Obrona nasza poza tym była dziurawa jak ser szwajcarski.

#17 Brzęczek nie przegrał debiutu, czyli Italia - Polonia 1:1 (chciałbym jak wy 0:1)

Mogliśmy ten mecz wygrać. I to mieliśmy. Ale Kuba głupio sfaulował w polu karnym na ok. 12 minut przed końcem i tak powstało "wapno", wykorzystane przez Jorginho. Zielek w pierwszej połowie dostał piłkę od Lewego, Klicha i strzelił bramkę. 1:1, jeden punkt w meczu numer jeden Ligi Narodów oraz w meczu numer jeden Jerzego Brzęczka jako selekcjonera reprezentacji. O tym meczu nie można mówić tylko w superlatywach, co będę usiłował teraz napisać. W tym meczu zobaczyliśmy nowy zespół nowego trenera, który wczoraj przy linii skakał, tańczył niczym Diego Simeone w Atletico. Chyba prawdą są słowa pana Bońka, który powiedział, że "Jurek ma w oczach ogień". To prawda. Ma ogień i nawet mógłby wyskoczyć na boisko, gdyby linie go nie ograniczały! Jednak zmiany pana trenera nie były może okazałe, bo był bardziej defensywne, do czego przyzwyczailiśmy się za trenera Nawałki. Martwi mnie brak debiutu Piątka, który mógł wyjść za Zielińskiego i wzmocnić Lewego na napadzie. Kto wie,

#16 Duński marketing, Grosicki last minute i "raport"

Nie napisałem nic przez kilkanaście dni, a chciałbym ująć trzy kwestie w jednym wpisie. Taka formuła raczej jest najbardziej odpowiadająca, dlatego też zajmę się trzema tematami, które wstrząsnęły światem futbolu w Polsce i zagranicą. Duńczycy nie mają reprezentacji narodowej. Ale jak to, przecież ich zespół zagrał w meczu ze Słowacją?! O nie nie, to była "reprezentacja" Danii w piłce nożnej. A właściwie, można powiedzieć, że to byla reprezentacja Danii w futsalu i piłce nożnej, bo dużą część tego zespołu stanowią zawodnicy futsalowi i piłkarze zespołów trzecioligowych. O co chodzi, a wiadomo o co chodzi, bo chodzi o pieniądze. Dokładnie to o kontrakty sponsorskie i zgody na wykorzystywanie wizerunku piłkarzy do różnych występów marketingowych. Ostatnia umowa została podpisana przed Mundialem, wcześniejsza w 2016, jej ważność minęła w sierpniu i nowej nie podpisano, bo i tak tamta nie była na zbyt korzystnych warunkach. Efektem tego jest brak tych najpopularniejszych piłkar