Nadeszła Planica. Drugi raz w tym sezonie, ale tym razem była jakby trochę inna, bo te loty o poranku i popołudniu w świetle słońca były czymś, do czego się przyzwyczailiśmy w ciągu ostatnich lat. Zapraszam na długą, długą ucztę traktującą o potędze lotu - odwiecznego marzenia człowieka, próbie ich powstrzymania, szach-macie i farsie. Ale w środę odbyły się kwalifikacje. Już w środę, bo dodano extra konkurs w czwartek za Vikersund, to i w 2021 roku nie było kwalifikacji o 11:00 w czwartek, bo były w środę o 16:00. Te padły łupem Ryoyu Kobayashiego. Japończyk pokazał super formę i skokiem na 229m triumfował. Za nim uplasowali się Markus Eisenbichler i Bor Pavlovcić. Piątkę uzupełnili Karl Geiger i Andrzej Stękała, który był również najlepszym Polakiem - 226,5m. Szósty był Dawid Kubacki. Pięciu Polaków awansowało z kwalifikacji, w których było 68 (SZEŚĆDZIESIĘCIU OŚMIU) zawodników, co jest anomalią jak na ten sezon. Nie awansował Klemens Murańka, ale tu i warunki, i błąd na progu spraw
Od 2014 roku tworzę bloga o sporcie, tutaj od 2018. Zimą skoki i inne sporty zimowe, od wiosny do jesieni inne sporty, jak motorsport czy piłka nożna. Twitter @rafal016