Przejdź do głównej zawartości

#21 Ronaldo z czerwem, a poza tym gala FIFA The Best to lekka farsa

Przepraszam, że późno biorę się za temat czerwonej kartki Cristiano Ronaldo, ale jakoś nie mogłem do tego tematu się przekonać. A że jeszcze doszła gala FIFA The Best, to akurat przydarzyły się dwa fajne tematy i będzie fajnie, jeżeli o tym napiszę.

Cristiano Ronaldo przed tygodniem dostał czerwoną kartkę w meczu Juventusu Turyn w Lidze Mistrzów. Juve na wyjeździe podejmowało Valencię, wygrali ten mecz pewnie 2:0, dwa karne wykorzystał Pjanić. W 26 minucie czerwoną kartkę dostał Cristiano Ronaldo. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że ten faul, ta sytuacja wywołała masę kontrowersji. Fani piłkarza, jak i dziennikarze podzielili się na frakcję "zasłużył na czerwoną" i "nie zasłużył, Felix Brych (arbiter spotkania) przeinterpretował, sędzia uj". A jak to wyglądało? Na ziemi siedział Murillo, Ronaldo przyłożył swoją dłoń do jego głowy, po czym nastąpił TEN moment. Ronaldo, według jednej wersji, zacisnął palce na głowie tego piłkarza, a według drugiej poklepał go po głowie. Myślę, że warto, aby ci stronnicy przejrzeli jeszcze raz powtórkę. Ronaldo mógł poklepać Murillo, ale jak dla mnie te palce zacisnął. Jak pisze pan Hubert, sędzia prowadzący konto na Twitterze Arbiter Cafe, sędzia podjął dobrą decyzję, wykluczając Ronaldo, bo każde zachowanie wykonane bez piłki na zawodniku drugiej drużyny to czerwona kartka, gdyż  to było niesportowe zachowanie. I w sumie nie wiadomo, jak to zinterpretują w UEFA, bo pod koniec tego tygodnia ma zostać podjęta decyzja, czy Ronaldo dostanie zawiasy, czy zostanie wykluczony na X spotkań. Możliwym jest, że Portugalczyk przegapi mecz z Manchesterem United, ba, dwumecz. Tym samym nie zagrałby z drużyną, w której składzie pod wodzą sir Alexa Fergusona osiągał wielkie sukcesy. Myślę, że dla takich osób, jak Ronaldo, pewnie w piłce są jakieś okoliczności łagodzące. Na pewno nie dostanie trzech spotkań zawieszenia, może jedno. Też zależy wszystko od interpretacji sytuacji. Mam jednak nadzieję, że pojawi się na Old Trafford, aby móc zaprezentować się wobec fanów Red Devils.

Gala FIFA The Best odbyła się w Londynie. Na tej uroczystości wręczono statuetki najlepzsym piłkarzom, piłkarkom i trenerom w piłce nożnej w minionym sezonie. Oprócz nagród na pozycjach, przyznaje się też nagrodę Ferenca Puskasa (Puszkasza; dla młodych: taki węgierski Ronaldo, co też ładował masę bramek dla Realu Madryt, był gwiazdą węgierskiej "złotej jedenastki") dla tego, któremu się przydarzy najlepszy dzień życia i huknie taką bramkę, że spadają czapki. Nominowani byli Salah za rajd i huknięcie gola z dystansu w meczu derbowym z Evertonem, Ronaldo za przewrotkę w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Juventusem oraz Bale za przewrotkę w finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem. Głosowali internauci, był formularz, można było zagłosować i zgarnąć atrakcyjne nagrody.   Nagrodę zdobył, o dziwo, nie Ronaldo, nie Bale, tylko Mo Salah, czym wprawił w osłupienie nawet swoich kolegów z zespołu. Jak mam być szczery, to bardziej widowiskowe od 1256 rajdu i gola z dystansu (Meszi takie robi co 5-6 mecz!), jest strzelenie gola z przewrotki. Musisz znać moment, w którym się wybijasz i uderzasz z tzw. rowerka (bicycle). Bale i Ronaldo znali moment, uderzyli. Bramka Salaha to nic nadzwyczajnego. Inną sprawą jest fakt, że mogli głosować internauci. No ludzie! Egipcjanie zrobią wszystko, aby Egipcjanin Rodak nie został skrzywdzony! I de facto taka sytuacja mogła się przydarzyć. Niemniej, dostał nagrodę, gratulacje, ale jednak są zawsze jakieś wątpliwości. Najlepszym piłkarzem został Luka Modrić, który wygrał Ligę Mistrzów, zostal wicemistrzem świata ze swoją drużyną jako kapitan, miał swój wkład. Był tym "the best", jak się zwie ta gala. Na niego też głosować Robert Lewandowski, jak okazało się w rezultatach głosowania. Jak najbardziej zasłużona nagroda, nie rozumiem czemu Messi i Ronaldo byli nieobecni na tej gali. Ale może tak jest, że wolisz widzieć, jak sam odbierasz nagrodę za wygraną, a nie jak ktoś odbiera i wygrywa z Tobą. Jednak duch sportowej rywalizacji nakazałby, abyś był jednak na tej gali. Idąc dalej. Nagrodę dla najlepszego bramkarza otrzymał Thibaut Courtois, ALE nie znalazł się w druzynie sezonu, bo tam miejsce zajął David de Gea. Podobnie jak w drużynie sezonu znalazł się Dani Alves, który zagrał słaby ostatni sezon w PSG. Dla mnie gremium wybierające drużynę roku wykazało się czymś pokroju kolesiostwa, że "Dani to fajny gość, więc niech ma se nagrodę". A przecież na Mundialu wykazał się Pavard, młody chłopak, który fajnie sobie radził, nawet bramkę strzelił. I nic, nawet miejsca w drużynie roku, bo zasłużył? No gratulacje! Mam nadzieję, że przydarzy mu się taki drugi sezon i wyląduje w drużynie obecnego sezonu i to nie tylko w FIFIE. Plusem jest to, że nagrodę dla najlepszej piłkarki dostała Brazylijka Marta i to jest jakby bezdyskusyjne. I nie dlatego, że piłkę nożną z jajnikami ogląda mało osób (przynajmniej w Polsce)! Wygrała Copa America ze swoją drużyną, zaliczyła świetny sezon w Orlando Pride. Także gratulacje, jak na 32 lata wygląda świetnie!

Marta Vieira da Silva 2013.jpg


Niech jej się wiedzie, albo jak powiedziałby Tomasz Hajto "niech jej ziemia lekką będzie"! Tak się prezentują sprawy, dajcie znać, co Was trapi w tych dwóch sprawach, które wspomniałem powyżej.

Komentarze

Przeczytaj jeszcze o:

#3 Dziękuję, trenerze Nawałka!

Dzisiaj ogłoszono na konferencji trenera Nawałki i prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, że pan trener będzie na tym stanowisku do 30 lipca. Potem, albo wcześniej się okaże, kto będzie nowym trenerem. Dzisiaj chcę podziękować trenerowi Nawałce za prawie 5 lat pracy z tą reprezentacją. Okres, który przepracowało zaledwie 4 trenerów w historii naszej piłki. Okres, w którym polskie piłkarstwo reprezentacyjne wspięło się na wyżyny. Wyszliśmy ze słabości, przestaliśmy mieć kompleksy, walczyliśmy z najmocniejszymi jak równy z równym. W pewnym momencie coś się posypało i to postępowało z kolejnymi miesiącami. Nasza motywacja spadała, graliśmy słabiej, nasz pomysł na grę nie był widoczny. Nasz dobry występ na Mundialu stanął pod znakiem zapytania, a ten znak zapytania zniknął w momencie spotkania z Senegalem. To dalej postępowało w grze z Kolumbią, a z Japonią uratowaliśmy częściowo honor. Gdzieś ta współpraca się wypaliła. Piszę o tym, co złe, co smutne. Ale trzeba konstruktywnie wyliczyć, co nie p...

#4 Ćwierćfinały, czyli jak z ośmiu drużyn robią się cztery

Po dwóch dniach posuchy nadeszły dwa dni z dwoma spotkaniami, a te dwa mecze odbyły się dwa razy o 16:00 i 20:00. A teraz znowu dwa dni przerwy! Pierwszego dnia dwa mecze - Urugwaj zagrał z Francją, a Brazylia zmierzyła się z Belgami. W pierwszym meczu obie drużyny dość średnio zagrały w piłkę. Ale koniec końców to Francuzi cieszyli się z półfinału, triumfując 2:0. Pierwsza bramka ze stałego fragmentu - z prawej strony "szesnastki" wrzucał Griezmann (swoją drogą, sprytna zmyłka, że niby uderza!), a piłkę do bramki wbił obrońca Realu Madryt, Rafael Varane. I drugi gol, znowu Griezmann w akcji. Walnął sobie z dystansu, Muslerze piłka odbiła się po zmianie rotacji od rąk i wpadła do siatki. Napisałem na Twitterze, że to gol kwalifikujący się do miana "Kariusa Roku", ale tu raczej zaważyła rotacja piłki, a nie błąd bramkarza. Czy obrońcy urugwajscy mogli tę piłkę wyjąć? Mogli. Gdyby lepiej się ustawili i przewidzieli intencje fana Fortnite'a, to chyba udałoby się...

#57 Nie skopaliśmy w Skopje, czyli Macedonia Północna vs Polska 0:1

Skopje - tam zagraliśmy mecz numer trzy eliminacji do Mistrzostw Europy. I ten mecz był w gorących okolicznościach. Bez sensacji. Tym brakiem sensacji jest też triumf Polski 0:1. Wynik idzie w świat i to jest najważniejsze. Pierwsza połowa to lekka kaszana naszego zespołu. Pozwalaliśmy Macedończykom rozgrywać piłkę, jak chcieli w naszej połowie boiska.  Gra nam się nie kleiła, Macedonia Północna grała wysoko, wykorzystywała nasze straty i torpedowała naszą bramkę. Jednak że Polska stoi bramkarzami, to Fabiański łapał te piłki. Albo te piłki przelatywały daleko od bramki. Nasze też, bo my graliśmy padakę. Uczciwie pisząc, chciałem przełączyć na drugi trening F1 przed GP Kanady. I przełączyłem, ciesząc się z prowadzenia Leclerca w sesji! Ale potem wróciłem i dalej się męczyłem z tą grą. Były nasze faule, nawet jeżeli to nie były faule. Faule Macedończyków prawie że były przez pana Rocchiego ignorowane. Na początku drugiej części wpuszczono Piątka. No i strzeliliśmy w 47'. Gównia...