W ostatnich miesiącach polską, jak i europejską piłką i pozycją napastnika zatrzęsła znakomita dyspozycja Krzysztofa Piątka we włoskiej Genoi. Ten chłopak jest szalony!
W zaledwie ośmiu meczach strzelił dla tej drużyny 13 bramek, w siedmiu w Serie A dziewięć bramek, co daje mu pozycję lidera strzelców tejże ligi. Zawodnik przetransferowany z polskiej ligi, z Cracovii gra fenomenalnie. Wzmogło też zainteresowanie nim wielkich firm piłkarskich takich jak Juventus, FC Barcelona czy Atletico Madryt. We Włoszech strzela co kolejkę, można się przygotowywać do publikacji newsa, postu na portalach społęcznościowych parę dni z pewnością, że strzeli on gola. Wyróżnia się w tym sezonie, jest lepszy od Arka Milika, który jednak nie dostaje pełnych spotkań na boisku, od Roberta Lewandowskiego, którego celność w Bundeslidze na początku tego sezonu też nie zadowala.
Świat futbolu jest pod wrażeniem młodego Polaka. 23 lata, w polskiej lidze grał niesamowicie. Były obawy wielu eksperów, influencerów, że z przejściem do włoskiej ligi, będzie potrzebował aklimatyzacji, aby zacząć dobrze grać. Piątek jednak poszedł na przekór wszystkim takim opiniom i pokazał, że nie istnieje właściwie coś takiego jak aklimatyzacja. Albo to mu poszlo dość szybko! Jest też kolejna opcja mówiąca, ze liga włoska to właściwie lepsze firmy pilkarskie, ale poziomem może równać się z Ekstraklasą. No bo to przecież najlepsza liga świata! Chłopak jest znakomity. Ale pytanie, czy to będzie tylko dyspozycja jednosezonowa, jak niegdyś Bartka Kapustki, który teraz tuła się po niskich ligach w Niemczech. Chciałbym, aby Piątek był talentem na lata, aby jego dyspozycja była z każdym rokiem tylko lepsza. Ma wielką szansę na to, nie może jednak zachłysnąć się popularnością. Jak widać w wywiadach, podchodzi do tego wszystkiego z chłodną głową, nie czuje lepszy od Ronaldo pomimo wyższej pozycji w klasyfikacji z strzelców, bo i tak nigdy nie osiągnie tyle, ile on osiągnął. Ceni się to ostatnimi czasy w futbolu, bo takich postaw nie widuje się zbyt często. Myślę, że Piątek może osiągnąć wiele. Tylko nie może zwariować przez popularność, bo przez to wielu znanych i lubianych spadało z wysokich szczytów. Niech robi swoje i niech zbiera owoce swojej popularności. Genoa może mu dać wiele, toteż lepiej byłoby dla niego zostać jeszcze jeden rok i poczekać na, być możę, lepsze oferty od jeszcze lepszych piłkarskich firm. Wyrobiłby sobie lepszą markę i tym samym np. nie siedziałby na ławce w Barcelonie. Bo tak się zmarnowały niektóre talenty piłkarskie.
Komentarze
Prześlij komentarz