Przejdź do głównej zawartości

#75 Szósty sezon Formuły E - co warto wiedzieć?

Elektryczność w wyścigach? Tak! Za miesiąc rozpoczyna się szósty sezon Formuły E, czyli wyścigów bolidów napędzanych energią elektryczną. Przygotowałem mały informator, co się zmieniło i co będzie się działo w sezonie 19/20.

W sezonie 19/20 Formuła E będzie ścigać się w 12 miastach świata. To tyle samo, ile w sezonie 18/19. Tylko że w najbliższym sezonie odbędzie się nie 13, a 14 wyścigów. W jaki sposób? A no w taki, że pierwsza i ostatnia runda sezonu będzie składać się z dwóch wyścigów. Pierwszy weekend z Formułą E zaplanowany na 22-23 listopada na ulicach Ad Diriyah pod Rijadem będzie się składał z wyścigu w sobotę i niedzielę. W takim samym układzie zostanie przeprowadzony finał sezonu 25 i 26 lipca 2020 roku w Londynie. W tym sezonie wyścigi odbędą się: w Ad Diriyah (Arabia Saudyjska), Santiago (18.01.20 Chile), Mexico Ciy (15.02.20 Meksyk), Marakeszu (29.02.20 Maroko), Sanyi (21.03.20 Chiny), Rzymie (04.04.20 Włochy), Paryżu (18.04.20 Francja), Seulu (03.05.20 Korea Południowa, nowa runda!), Dżakarcie (06.06.20 Indonezja, nowa runda), Berlinie (21.06.20 Niemcy), Nowym Jorku (11.07.20 USA) i w Londynie (Wielka Brytania). W kalendarzu zabrakło wyścigu w Szwajcarii (zeszły sezon Berno, słynna blokada w pierwszym zakręcie, która wywołała czerwoną flagę), który powróci w przyszłości. Nie będzie też Hong Kongu, który był we wstępnym kalendarzu, a także Monako, które wróci w sezonie siódmym. Tytułów bronią Jean-Eric Vergne i jego zespół DS Techeetah, którzy zdobyli mistrzostwo w sezonie piątym. Tam rywalizacja trwała do ostatniej rundy. Vergne obronił mistrzostwo z sezonu czwartego.



Weekend Formuły E składa się z jednego dnia. Rano odbywają się dwa treningi (45 i 30 minut), w porze przedpołudniowej kwalifikacje, a popołudniu ePrix. Kwalifikacje to cztery grupy po sześć aut, których kierowcy w ciągu 6 minut mają za zadanie wyjechać na tor i wykonać okrążenie pomiarowe. Od tego sezonu zwycięzca grupy kwalifikacyjnej zgarnie jeden punkt. Sześciu najlepszych kierowców awansuje do sesji Superpole, gdzie kierowcy wyjeżdżają na okrążenie pomiarowe w kolejności odwrotnej do zajmowanych miejsc po kwalifikacjach. Zwycięzca zgarnia pole position i 3 pkt do generalki. Wyścig trwa 45 minut +1 okrążenie po upływie 45 minut. Dodatkowe okrązenie rozpoczyna się po przekroczeniu przez lidera linii mety po upływie czasu.  Podczas trwania wyścigu (od wprowadzenia aut drugiej generacji w zeszłym sezonie) kierowcy mogą dwa (w regulaminie są wymienione nawet trzy) razy skorzystać z Trybu Ataku aktywowanego po przejechaniu przez specjalną strefę na torze. Tryb Ataku jest aktywny przez 4 minuty. Od tego sezonu moc auta z Trybem Ataku w użyciu wzrasta z 225kW do 235kW. Wprowadzony został także zakaz aktywacji Trybu Ataku podczas okresów "żółtej flagi na całym torze" (Full Course Yellow)  i Safety Cara. W zeszłym sezonie kierowcy po ogłoszeniu, że samochód bezpieczeństwa zjeżdża aktywowali masowo ten tryb, by móc wyprzedzać po wznowieniu rywalizacji. Również od tego sezonu za każdą minutę obecności okresu FCY i SC na torze moc auta będzie malała o jeden kilowat mocy.  W drugiej połowie wyścigu pięciu kierowców może skorzystać przez 5 sekund z Fan Boosta przyznawanego przez fanów w głosowaniu. Kierowcy otrzymują punkty tak jak w Formule 1 i w większości serii FIA, czyli w układzie 25-18-15 itd. Przyznawany jest także 1 pkt za najszybsze okrążenie z tymi samymi warunkami, jak w F1 - kierowca musi być w TOP10, aby uzyskać punkt za FL.. Czas wyścigu będzie zatrzymywany w momencie czerwonej flagi, chyba że Dyrektor Wyścigu postanowi inaczej w celu zakończenia wyścigu w limicie czasu. 

Nowe zespoły? Porsche. Kierowcami będą Szwajcar Neel Jani, doświadczony kierowca długodystanowy tego zespołu w FIA WEC, obecnie w Rebellionie z później wspomnianym Niemcem, zwycięzca wyścigu 24-godzinnego w Le Mans, a także Andre Lotterer, który w zeszłym sezonie jeździł w barwach mistrzowskiego zespołu DS Techeetah bardziej w charakterze wingmana dla Jeana Eric Vergne'a. Dzięki pojawieniu się w stawce Porsche, na polach startowych staną 24 auta.


Ekipę HWA Racelab zastąpił zespół fabryczny Mercedesa, w którego barwach zobaczymy mistrza Formuły 2 Nycka de Vriesa i Stoffela Vandoorne, który tak właściwie utrzymał stołek z HWA. Podczas testów w Walencji plasowali się w środku stawki. de Vries chyba jest jednym z niewielu mistrzów F2, którzy trafili w następnym sezonie po swoim mistrzowskim nie do F1, a do innej serii.



Inne zmiany? NIO nie jest już brytyjskie, a chińskie, stąd pojawi się na gridzie Chińczyk Ma Qinghua (pieniążki!). Drugie miejsce utrzymał Oliver Turvey. Podczas testów byli najgorsi, trochę Williams, ale nie aż tak. W Jaguarze do Mitcha Evansa dołączy James Calado, a do Vergne'a w Techeetah Antonio Felix da Costa, który jeździł dla BMW w zeszłym sezonie. Tam dołączy do Alexandra Simsa Maximilian Gunther, który w poprzednim sezonie reprezentował GEOX Dragon. Ci zaś całkowicie zmienili skład zespołu, bo w ich barwach pojedzie wicemistrz DTM Szwajcar Nico Muller, a także były kierowca Formuły 1 Brendon Hartley.  Składów nie zmienili: Virgin (Bird i Frijns), Audi (di Grassi i Abt), Venturi (Massa i Mortara - Venturi zmieniło jedynie silniki na Mercedesa), Nissan e. dams (Rowland i Buemi) i Mahindra (d'Ambrosio i Wehrlein).


Warto śledzić Formułę E. Nie tylko dlatego, że na polach startowych będą w tym sezonie aż 24 auta, ale też dlatego, że ta seria cechuje się bardzo interesującymi wyścigami od startu do mety. Finisze potrafią być bardzo spektakularne, jak chociażby Meksyk, Berno, Hong Kong, Paryż czy Nowy Jork (oba wyścigi) w minionym sezonie. Stawka jest wyrównana, a kierowcy dają radę wyprzedzać z lekkim wspomaganiem Trybu Ataku, ale częściej za pomocą własnych umiejętności. Ściganie się bez DRSu istnieje i ma się dobrze, a popularność Formuły E wzrasta z sezonu na sezon. Warto włączyć w przedostatni weekend listopada Eurosport i obejrzeć te nieraz bardzo emocjonujące wyścigi. Jeżeli nie załapiecie się na wyścigi, żaden problem - kanał Formuły E na YouTube wrzuca parę dni po rundzie całe wyścigi.

Komentarze

Przeczytaj jeszcze o:

#3 Dziękuję, trenerze Nawałka!

Dzisiaj ogłoszono na konferencji trenera Nawałki i prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, że pan trener będzie na tym stanowisku do 30 lipca. Potem, albo wcześniej się okaże, kto będzie nowym trenerem. Dzisiaj chcę podziękować trenerowi Nawałce za prawie 5 lat pracy z tą reprezentacją. Okres, który przepracowało zaledwie 4 trenerów w historii naszej piłki. Okres, w którym polskie piłkarstwo reprezentacyjne wspięło się na wyżyny. Wyszliśmy ze słabości, przestaliśmy mieć kompleksy, walczyliśmy z najmocniejszymi jak równy z równym. W pewnym momencie coś się posypało i to postępowało z kolejnymi miesiącami. Nasza motywacja spadała, graliśmy słabiej, nasz pomysł na grę nie był widoczny. Nasz dobry występ na Mundialu stanął pod znakiem zapytania, a ten znak zapytania zniknął w momencie spotkania z Senegalem. To dalej postępowało w grze z Kolumbią, a z Japonią uratowaliśmy częściowo honor. Gdzieś ta współpraca się wypaliła. Piszę o tym, co złe, co smutne. Ale trzeba konstruktywnie wyliczyć, co nie p...

#4 Ćwierćfinały, czyli jak z ośmiu drużyn robią się cztery

Po dwóch dniach posuchy nadeszły dwa dni z dwoma spotkaniami, a te dwa mecze odbyły się dwa razy o 16:00 i 20:00. A teraz znowu dwa dni przerwy! Pierwszego dnia dwa mecze - Urugwaj zagrał z Francją, a Brazylia zmierzyła się z Belgami. W pierwszym meczu obie drużyny dość średnio zagrały w piłkę. Ale koniec końców to Francuzi cieszyli się z półfinału, triumfując 2:0. Pierwsza bramka ze stałego fragmentu - z prawej strony "szesnastki" wrzucał Griezmann (swoją drogą, sprytna zmyłka, że niby uderza!), a piłkę do bramki wbił obrońca Realu Madryt, Rafael Varane. I drugi gol, znowu Griezmann w akcji. Walnął sobie z dystansu, Muslerze piłka odbiła się po zmianie rotacji od rąk i wpadła do siatki. Napisałem na Twitterze, że to gol kwalifikujący się do miana "Kariusa Roku", ale tu raczej zaważyła rotacja piłki, a nie błąd bramkarza. Czy obrońcy urugwajscy mogli tę piłkę wyjąć? Mogli. Gdyby lepiej się ustawili i przewidzieli intencje fana Fortnite'a, to chyba udałoby się...

#57 Nie skopaliśmy w Skopje, czyli Macedonia Północna vs Polska 0:1

Skopje - tam zagraliśmy mecz numer trzy eliminacji do Mistrzostw Europy. I ten mecz był w gorących okolicznościach. Bez sensacji. Tym brakiem sensacji jest też triumf Polski 0:1. Wynik idzie w świat i to jest najważniejsze. Pierwsza połowa to lekka kaszana naszego zespołu. Pozwalaliśmy Macedończykom rozgrywać piłkę, jak chcieli w naszej połowie boiska.  Gra nam się nie kleiła, Macedonia Północna grała wysoko, wykorzystywała nasze straty i torpedowała naszą bramkę. Jednak że Polska stoi bramkarzami, to Fabiański łapał te piłki. Albo te piłki przelatywały daleko od bramki. Nasze też, bo my graliśmy padakę. Uczciwie pisząc, chciałem przełączyć na drugi trening F1 przed GP Kanady. I przełączyłem, ciesząc się z prowadzenia Leclerca w sesji! Ale potem wróciłem i dalej się męczyłem z tą grą. Były nasze faule, nawet jeżeli to nie były faule. Faule Macedończyków prawie że były przez pana Rocchiego ignorowane. Na początku drugiej części wpuszczono Piątka. No i strzeliliśmy w 47'. Gównia...