Powracam do blogowania po sporej przerwie. Ale trzeba bylo napisać licencjat, obronić go i uporać się z pewnymi problemami sprzętowymi. Zresztą i tak przerwa covidowa sprawiła, że było więcej e-sportu niż sportu, a sport zaczął powoli wracać na normalne tory od maja. Sezon skoków narciarskich zbliża się wielkimi krokami, stąd dwa tygodnie przed kwalifikacjami w Wiśle zapraszam na coś, co nazwałem "Puchar Świata w liczbach i hasłach". Mój Twitter @rafal016 nadal pozostaje aktywny, będą tam bez zmian skoki w tym sezonie.
42 i 10 - panowie będą po raz czterdziesty drugi rywalizować o Kryształową Kulę. Pierwszy sezon zmagań miał miejsce na przełomie 1979 i 1980 roku i w nim triumfował Hubert Neuper. W przypadku pań będzie to jubileuszowy, dziesiąty sezon zmagań o takie trofeum. Pierwszą zdobywczynią Pucharu Świata była Sarah Hendrickson w sezonie 2011/12, gdzie na 13 konkursów wygrała 9. W tamtym sezonie wygrywała także niejaka Daniela Iraschko, Sara Takanashi czy Sabrina Windmuller, która akurat nie ma tylu sukcesów ile wymienione wcześniej skoczkinie. Wszystkie konkursy odbyły się na skoczniach normalnych (były plany ze Szczyrkiem, ale konkursy odwołano), dopiero sezon później panie zaczęły wkraczać na obiekty duże, choć na początku było to tylko Holmenkollbakken, a teraz jest i ta skocznia, i Granasen, Lygardsbakken, Okurayama i Czajkowski, a w tym sezonie także Schattenbergschanze na MŚ, Hochfirstschanze czy skocznie w Zhangjiakou, gdzie odbędzie się próba przedolimpijska.
Oberstdorf - tutaj odbędą się Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym. Skoczkinie i skoczkowie powalczą o medale na obiekcie normalnym i dużym, a panie po raz pierwszy powalczą o mistrzostwo świata na skoczni dużej oraz w konkursie drużynowym na skoczni normalnej. Ten konkurs sprawi, że kwalifikacje panów do konkursu o mistrzostwo świata na skoczni normalnej odbędą się o 20:30. Kibice mają być w ograniczonej liczbie, ale nigdy nic nie wiadomo przez sytuację pandemiczną.
Zhangjiakou - w chińskim kompleksie, zwanym niegdyś Kałganem odbędzie się próba przedolimpijska. Zarówno panie, jak i panowie będą skakać na skoczni dużej o rozmiarze 140m. Panie swoje konkursy będą skakać za dnia, a panowie przy świetle reflektorów. W Pjongczangu panie skakały na HS106, a panowie na HS140 i na HS106, bo wiatr sprawił, że trzeba było konkurs przenieść na mniejszy obiekt. Czy tym razem też tak będzie? Chińska pogoda może wprowadzić element losowości.
Oberstdorf i Ga-Pa - tutaj juz wiadomo, że konkursy Turnieju Czterech Skoczni odbędą się bez udziału publiczności, no bo mamy wiadomo co. Z Innsbruckiem i Bischofshofen na razie nie wiadomo, jak będzie, ale byłoby miło, gdyby jednak jakieś ograniczone liczby kibiców weszły na trybuny.
Bez kibiców - zawody odbędą się za zamkniętymi drzwiami także w Wiśle, Ruce, Engelbergu, Titisee-Neustadt. Na razie nie wiadomo, co z Mistrzostwami Świata w lotach w Planicy, tam ma być ograniczona liczba kibiców, ale jeśli sytuacja pandemiczna nie będzie opanowana, to możliwe, że konkursy odbędą się bez ich udziału. Co do reszty sezonu sytuacja będzie ogłaszana.
Zao - japońska miejscowość to pierwsza ofiara pandemicznego sezonu u pań. Dwa konkursy indywidualne i drużynówkę odwołano ze względów logistycznych. JTo w Zao w tym roku reprezentantki Polski wystąpiły pierwszy raz w historii w konkursie drużynowym. Nikt się nie przejmował, że to było ostatnie miejsce, punkty Pucharu Narodów były, wszak tylko 8 reprezentacji wystąpiło w konkursie. Jako rekompensata panie będą skakały konkursowo przez trzy dni w Sapporo, bo dojdzie konkurs piątkowy do sobotniego i niedzielnego.
Hinterzarten - tutaj panie też nie poskaczą, ale to dlatego, że obiekt jest przebudowywany i ktoś popełnił błąd przy projektowaniu. Wzamian będą dwa konkursy w Titisee-Neustadt (w tym sezonie bez żadnych "piątek" czy "szóstek" u panów!), przynajmniej obiekt duży i kolejne szanse na rekordy, prawda panie Hoelzl i Lundby?
Planica - Planica, snezena kraljica. W tym sezonie nasłuchamy się tego tak, że aż nam chyba zbrzydnie! Choć tęsknota jest, zwłaszcza że nie było tego w marcu. W grudniu czwarty weekend sezonu będzie poświęcony na Mistrzostwa Świata w lotach, które odbędą się na Letalnicy przy sztucznym (!!!!) oświetleniu. Czar porannej i popołudniowej Planicy pryśnie, ale to dlatego, że zawody inaczej nie odbyłyby się przez szybko zapadający zmrok. Stąd reflektory tymczasowe, które później powędrują na oświetlenie Bloudkovej velikanki podczas MŚ w 2023 roku (via Twitter localsjresults) Skoczkowie wrócą do Planicy na finał sezonu w weekend 25-28 marca, czyli też i na turniej Planica 7, który odbędzie się już przy świetle naturalnym. Takie fikołki też czekają nas prawdopodobnie w przyszłym sezonie, kiedy to Vikersund chce zorganizować najpierw finał Raw Air, a później mistrzostwa świata w lotach. O, taka pomysłowość.
6 - tyle skoczni normalnych będzie w tym sezonie Pucharu Świata kobiet. Niegdyś był to prawie cały sezon. U panów będzie to jeden. Dla porównania obiektów dużych u pań będzie 8. Pójdźmy o krok dalej - "kobiety na mamuty"! Maren Lundby chce. Kinga Rajda chce. Daniela Iraschko-Stolz na pewno byłaby chętna, by pobić swój rekord świata - 200m z Kulm z 2004 roku. A FIS?
6 - tylu reprezentantów Polski będzie moglo wystąpić w pierwszym periodzie sezonu. A to, czy będą ekstra miejsca będzie zależeć od występów w Pucharze Kontynentalnym, a także od bieżącej dyspozycji w Pucharze Świata. Pierwsze konkursy pokażą, czy reprezentacja na tle międzynarodowym jest mocna, czy blablanie, że jest dobrze i nigdy nie było lepiej jest tylko tanią propagandą władz związkowych na pożytek krajowy. 7 miejsc posiada Słowenia (dobre występy w letnim Kontynentalu), Norwegia i Niemcy
6 - tyle maksymalnie skoków konkursowych oddadzą zawodnicy w
Willingen. Turniej składający się z pięciu skoków (w zeszłym sezonie
przez cyklon z trzech, pozdrawiam piątkowe treningi i kwalifikacje, na
które czekaliśmy 4 godziny i się nie odbyły) teraz będzie się składał z
sześciu. Dojdą niedzielne kwalifikacje. Cała filozofia. .Oznacza to, że
jeżeli zepsujesz sobie niedzielne kwalifikacje, a nawet jeśli się nie
zakwalifikujesz, to możesz pożegnać się z szansą na wysokie miejsce w
turnieju. .Choć i tak "the winner takes it all" i reszta obejdzie się
smakiem. W ostatniej edycji Willingen Five (choć Three) triumfował Stephan Leyhe (dużo zdrowia!), a nagrodę za zwycięstwo odbierał podczas kuriozalnej ceremonii, w której udział brali dziennikarze skijumping.pl.
28 - tyle konkursów indywidualnych planowane jest w Pucharze Świata panów. Od Wisły do Planicy. Ostatni raz Wisła na starcie. Plany są takie, ale nie wiadomo, co nam da Matka Natura, a także pandemia. U pań liczba konkursów to 19, ale może być 21, jeśli pojawi się zastępstwo za Zao.
21 - tyle konkursów (indywidualnych i drużynowych) odbędzie się przy świetle reflektorów. Kiedyś można było zapomnieć o rozgrywaniu konkursów przy sztucznym oświetleniu i konkurs przy nim był luksusem. Teraz jest to powszechne. Przy świetle dziennym (albo częściowo dziennym) odbędzie się 12 konkursów - Engelberg, Ga-Pa, Innsbruck, Lahti indywidualne, Sapporo niedzielne, Rasnov, Oslo oraz finałowe zawody w Planicy. Dla odmiany panie będą skakały przy sztucznym świetle tylko raz, w Sapporo. No i podczas Mistrzostw Świata.
69 - o nie, nie pomyśleliście o tym! Turniej Czterech Skoczni odbędzie się po raz sześćdziesiąty dziewiąty, a triumfu z poprzedniej edycji będzie bronil Dawid Kubacki. Start 29 grudnia w Oberstdorfie, później 1 stycznia Ga-Pa, 3 stycznia Innsbruck i wielki finał w Bischofshofen w Święto Trzech Króli.
147m - to nowy rozmiar Muhlenkopfschanze w Willingen. Nowa homologacja, to i rozmiar zwiększa się o dwa metry. Rekord pozostaje ten sam - 152m Ahonena i Tepesa. Na homologację czeka Lygardsbakken w Lillehammer, a bez niej nie może być zawodów. Tam planowana jest inauguracja sezonu pań.
Mikst - w tym sezonie będzie nam dane obejrzeć dwa konkursy drużynowe w tej formule, jeden w sobotę w Rasnowie, drugi podczas Mistrzostw Świata w Oberstdorfie. Dobry występ polskiej reprezentacji będzie w zasięgu, patrząc na to, że na MŚ był dobry wynik - sżóste miejsce, a po pierwszej rundzie było nawet trzecie!
Czarter - takowy będzie w kontekście transportu zawodników do Niżnego Tagiłu i do Sapporo. Do Niżnego Tagiłu zawodnicy polecą z Rovaniemi, to jest po PŚ w Ruce, a do Sapporo i Zhangjiakou będzie to z Europy, pewnie z Niemiec, transport. Reprezentacja Polski nie skorzysta z czarteru do Niżnego Tagiłu, bo to uniemożliwia wykonywanie zmian w składzie. A czarter obejmowałby również transport do Planicy.
Pertile - Sandro Pertile. Walter Hofer pandemicznym obwieszczeniem końca sezonu w hotelu w Trondheim zakończył swoją karierę Race Directora, czyli dyrektora Pucharu Świata. Był na tym stanowisku przez prawie 28 lat. Zastąpił go jego dotychczasowy zastępca, Sandro Pertile, któremu życzę powodzenia i jak najrzadszej potrzeby uruchamiania krótkofalówki w celu jury meetingu.
Nowa grafika - Puchar Świata otrzyma nową grafikę ekranową, która zastąpi tę wyslużoną, która na ekranie była nieprzerwanie od sezonu 2011/2012.. Była ona najdłużej w historii produkowania przez FIS przekazu z zawodów. Nowa grafika będzie taka, jaką można oglądać podczas transmisji z Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Ją będzie można zobaczyć także w transmisjach z innych dyscyplin narciarstwa klasycznego.
Kraft i Lundby - to oni będą bronić Kryształowych Kul za miniony sezon. Kraft także w klasyfikacji lotów narciarskich, mimo że odbylo się 1,5 konkursu, bo druga seria na Kulm została odwołana przez pana Borka. Sedlaka, nie Mateusza.
Niemcy - pojawiają się oni tutaj w dwóch kontekstach. Pierwszy - obrońcy Pucharu Narodów. W brutalnie zakończonym sezonie 19/20 mieli 153 pkt przewagi nad Austrią. Tu jeszcze byłaby walka, a tak pozostaje oczekiwać na rewanż w nowej kampanii. Austria za to triumfowała w Pucharze Narodów u pań i była to absolutna deklasacja drugich Norweżek. Stroem, Opseth i Lundby nie dały rady Seifriedsberger, Kramer, Iraschko-Stolz, Pinkelnig czy Hoelzl.
Drugi kontekst - organizatorzy największej liczby konkursów w sezonie. Niemcy zorganizują 6 konkursów indywidualnych Pucharu Świata w nowym sezonie. Druga największa liczba to niezmiennie Norwegia - 4 (Oslo, Lillehammer, Trondheim i Vikersund). Trzecią największą liczbą - 3 mogą poszczycić się Polska (Wisła i Zakopane) i Finlandia (Ruka i Lahti).
Komentarze
Prześlij komentarz