Drugi weekend sezonu, czyli Ruka. Było w kratkę. Piątek dziwny, bo była normalność w treningach i było dziwnie w Q, w sobotę nawet ciekawy konkurs, a w niedzielę powrót do piątku.
A zaczęło się od kwalifikacji w piątek. Bardzo dziwnych kwalifikacji, bo awans do konkursu dał skok na 92 metry Alamommo, już o 96,5m Stursy na P50 nie mówiąc. Bulę klepnęło paru Finów, w tym antyrekordzista Rukatunturi Arttu Pohjola, który skoczył p o t ę ż n e 74 METRY! Warunki były dziwne, umiejscowienie belki dziwne, skoki średnie, choć w końcówce było jakby lepiej. Dawid Kubacki wygrał kwalifikacje, 135,5m dało mu triumf o 3,8 pkt nad Geigerem. Trzeci był Granerud, a TOP5 uzupełnili Yukiya Sato i Piotr Żyła. Wymienieni wyżej zawodnicy faktycznie w weekend pokazali klasę. Eisenbichler był szósty, razem z Paschke. W TOP10 był też Aalto czy Kamil Stoch, który ją zamknął. Z pozostałych informacji do konkursu zakwalifikował się komplet Polaków (6, bo też Stękała, Murańka i Wąsek), a także i komplet Włochów, bo Giovanni Bresadola i Alex Insam. To pokazuje skalę szaleństwa tych kwalifikacji, albo i słabość Finów. 0,1 pkt zabrakło do awansu Nakamurze, który sprawia ciężki dylemat trenerowi Miyahirze.
Sobotni konkurs był dość dziwny jak na Rukę. Wiatr ani razu nie przerwał konkursu, nie było czerwonych świateł, belki też nie były jakoś gwałtownie zmieniane. Bieg konkursu nie został prawie niczym zakłócony. Prawie, bo na początku upadł dość boleśnie Daniel-Andre Tande po lądowaniu na 106 metrze. Został zniesiony z zeskoku. Wszystko wskazywało na ciężki uraz, który zakończy jego sezon, a tymczasem Norweg powiedział, ze jest gotów skakać w niedzielę. Kto skakał najdalej? Kiśla. Biśla. Ajzenbiśla. Markus Eisenbichler wygrał trzeci raz w karierze, w Ruce sobotniej było to 146 metrów (z lądowaniem wątpliwie na 18,5 pkt, no ale pewnie odległość to czynnik łagodzący) i 141 metrów (lądowane gorzej, to i punkty były takie sobie). Niemiec nadal jest w gazie i potwierdza, że przygotowania do sezonu w ogóle nie zostały zmarnowane. To była miazga konkurencji. Horngacher ma żyłę złota, która niedługo może się odpłacić kolejnym medalem. A co z Żyłą? Drugi! 136 i 137m, druga runda mu się zdecydowanie odpłaciła, też stylowo i ma pokonanie Dawida. A Dawid trzeci! Podwójne podium w Ruce. 139/132,5m. Dobre skoki, ale drugi gdyby był dłuższy, to byłby przed Żyłą. Granerud nadal krążył wokół podium - czwarty, mimo że 135 i 142m. Wiadomym było, że stanie w ten weekend na podium. TOP5 uzupełnił Yukiya Sato, który drugi skok zepsuł koncertowo - 127m. 140m z pierwszej rundy dawało nadzieję na podium dla filigranowego Japończyka, jednak podium zrobiło "amba fatima - było i ni ma".
Klimek Murańka dziewiąty! Najlepszy konkurs od Engelbergu 2013, wielka forma zawodnika, który przez wiele sezonów byl trapiony przez problemy. Wreszcie wychodzi na prostą i może być sztandarowym elementem tej druzyny. Bardzo się cieszę, bo przez wiele miesięcy był niedocenianym ogniwem. Tak samo jak jedenasty Stękała, który wrócił do super dyspozycji z sezonu 15/16, myślę jednak, że to jest coś lepszego niż tamten sezon. Kamil Stoch? Dopiero dwunasty. Kij tam, że był dwudziesty drugi po pierwszej rundzie. Zrobił Króla Awansow, skacząc 136m w drugiej rundzie. +10. To jest klasa mistrza, który potrafi w tak piękny i widowiskowy sposób przenieść się o 10 pozycji do przodu. Zabrakło jednak pewności w pierwszym skoku i to było szukane w niedzielę.
Życiówki? Ależ proszę. Bor Pavlovcić - P7! Do tej pory P16 w niedzielnym Sapporo z 2016. Pierwsze TOP10 w karierze w ładnym, przekonującym stylu. Kolejne mocne ogniwo Słowenii? Panie Bertoncelj, współczuję przy wyborach zawodników na MŚ w Planicy. Artti Aigro - P14! Do tej pory P19 z niedzielnej Ruki w 2018. Wielki początek sezonu Estończyka, który może dorównać dobrym wynikom Kaarela Nurmsalu sprzed ponad 6 lat. Paweł Wąsek - P22. Było P16 po pierwszej rundzie, drugi skok trochę słabszy. Ale od czegoś trzeba zacząć, prawda? W konkursie punktów nie zdobywały takie sławy jak Boyd-Clowes (tak, Kenzie odpadł), Wellinger, czy Ryoyu Kobayashi, który kompletnie popsuł skok. Japończyk wyraźnie bez formy na starcie tego sezonu. Odpadł też Simon Ammann, który chyba ma kolejną kosę ze skoczniami - tym razem dochodzi Rukatunturi, 104m.
W niedzielę prognozy z norweskiego YR podawały, że ma wiać 5-6m/s. Faktycznie był to mocny wiatr i sprawiał problemy przez cały dzień. Rundy konkursowej kombinatorów nie udało się rozegrać, dwie serie konkursu panów i kwalifikacje już tak. Pius Paschke był najlepszy w kwalifikacjach - 139m, w konkursie było ciut gorzej i zajął ostatecznie P21. Pięciu Polaków awansowało do pierwszej serii, bo nie awansował Klemens Murańka - tylko 88m, P52, dość pechowo trafił na warunki. W kwalifikacjach nie wystartowali Czesi, bo Sakala był pozytywny, a także Zografski, bo trener Żupan też był pozytywny. W konkursie mieliśmy debiut na podium. I to na jego najwyższym stopniu! Halvorowi Egnerowi Granerudowi podium przechodziło obok nosa, a tym razem skoki na 137 i 142 metry dały premierową wygraną! Równa forma od początku weekendu, zdecydowanie najmocniejszy punkt norweskiej drużyny po dwóch weekendach tego sezonu. Wszystko zagrało, owocem jest triumf, który raczej nie jest pierwszym i ostatnim w karierze. Podium uzupełnili równy Eisenbichler - 141 i 131m, a także Dawid Kubacki! Polak awansował z siódmego miejsca po pierwszej rundzie po skoku na 139m. Dawidowi się dobrze wiodło w tym konkursie, lot zagrał jak trzeba, bardzo stabilny weekend Dawida, przypominają się konkursy z zeszłego sezonu i kapitalna seria podiów. Czy tak będzie też tym razem? Sezon pokaże. Poza podium Yukiya Sato i Johann Andre Forfang. W sobotę Forfang DSQ, bo trener go za szybko wystartował, w niedzielę P5. Jest dobra forma, trochę szkoda, że nie było go w Wiśle, bo na pewno dałby więcej niż Pedersen. A Yukiya jak Yukiya, filigranowość mu pomaga.146 metrów w drugiej rundzie i mocny wiatr to nie dzieło przypadku.
Kamil Stoch siódmy! Polski mistrz wraca na dobre tory, bardzo dobra niedziela w jego wykonaniu, dobre Q i dobry konkurs - 130 i 132m. Kamil wraca na swoje tory i jeszcze w tym sezonie pokaże, że warto było na niego liczyć. Kto w TOP10? Geiger, Freund i Lanisek. O Geigerze i Lanisku nie napiszę nic, bo ich się w TOP10 spodziewałem. Nie spodziewałem się Severina Freunda! Zdobywca Kryształowej Kuli z sezonu 14/15 pokazał swoją moc, której dawno nie było widać. 126,5/128m. Równe skoki, ładne noty, bardzo cieszy, że wraca do wysokiej formy, tutaj może troszeńkę pomogła loteria, jednak to raczej było małym czynnikiem sprawczym. Freund ostatnio w Engelbergu 2016 był dziewiąty. To jego najlepszy występ od tamtego czasu. Sporo musiał czekać, ale się doczekał Seweryn Przyjaciel. Teraz tylko czekać na to, by te występy nie były tymczasowym przebłyskiem. Markus Schiffner zyskał 12 pozycji, był Królem Awansów, bo skończył konkurs na P11. 134 metry w drugiej rundzie dały Austriakowi wynik, który pokazał, że wcale ta Austria B nie jest taka zła. Choć ich zdobycze punktowe w Ruce był dość średnie, tak jednak warto docenić fakt, że się bardzo starali zastąpić zakażonych i siedzących w kwarantannie skoczków kadry A. Ryoyu Kobayashi skoczył potężne zawody - P15, najlepszy wynik w tym sezonie. Cieszy, że ten drugi skok mu pomógł awansować. Jednak nadal musi pracować nad stabilnością formy. Piotr Żyła przegrał z warunkami - P23. Oba skoki sprawiły, że to była tylko taka pozycja, a nie na przykład TOP10. Sobotnie podium dało zbyt wiele powodów do radości. Paweł Wąsek na P25 - ostatecznie to on uzupełni kadrę jadącą do Niżnego Tagiłu. Młodzież zaczyna podgryzać starszych i to cieszy. Decyzja o połączeniu kadr była świetnym pomysłem, który procentuje na przyszłość.
Zaskoczenia? Giovanni Bresadola. W niedzielę była loteria, to można było się spodziewać na przykład Włocha w finale.. I był. Bresadola. Pierwsze punkty w karierze. P23, było P11 po pierwszej rundzie, ale drugi skok i nie trzymana presja nie pomogły. Jednakże bardzo cieszy tak wysoka zdobycz punktowa Włocha, bo dawno takiej nie było. Drugi konkurs z rzędu dwóch Włochów w pierwszej serii. Powolne odzyskiwanie godności? Aigro był piąty po pierwszej serii. Kapitalne 134m. W drugiej serii jednak weryfikacja przez warunki i presję i spadek na P30. Nie ma się jednak o co martwić Estończyk, bo to był naprawdę dobry weekend. Nie nakładano na niego oczekiwań i daje Estonii ogromne powody do radości. A to nie koniec. Kto jeszcze z zaskoczeń w punktach? Casey Larson. Amerykanin był dwudziesty dziewiąty. Fakt, że mało punktów, jednak zdobycz dla USA jest niezwykle ważna w momencie, w którym Kevin Bickner ogłosił, że robi sobie sezon przerwy.
Cyrk Pucharu Świata ucieka do Niżnego Tagiłu. Polska wysyła tam drugą część kadry narodowej i Wąska. Nie jest to dobry pomysł, patrząc na to, że spora część reprezentacji wysyła tam pierwsze garnitury, jednak to była decyzja trenera i może z punktu widzenia czasu okaże się być słuszną. Mam tylko nadzieję, że przynajmniej raz uda się kompletowi przebrnąć kwalifikacje. Być wśród siódemki-ósemki, która odpadnie w Q to nie za wielka chwała. Faworyci na Bocianie? Eisenbichler, Granerud, Y. Sato. Miło byłoby zobaczyć także innego Niemca brylującego w walce o podium. Ale Bocian lubi weryfikować najlepszych, od piątku będzie dawał odpowiedzi na pytania dotyczące dyspozycji tychże skoczków.
Komentarze
Prześlij komentarz