Cztery Skocznie już po trzech skoczniach! Tym razem Bergisel w Innsbrucku gościła najlepszych zawodników. I znowu były problemy, bo to Bergisel. A Kamil Stoch wygrał 37. raz i zbliża się do Złotego Orła!
W sobotę skoczono kwalifikacje. Warunki był dość równe, choć z belką podczas treningu były cyrki. Ale w kwalifikacjach udało się ją ustabilizować i skakano całą serię z G12. Najlepszy był Halvor Egner Granerud - 129m, a za nim był Daniel Huber i Dawid Kubacki (128m vs.Kahofer). Kamil Stoch był piąty (125m, vs. Schmid), a szósty Stefan Kraft, znowu z dobrą formą. Komplet Polaków się zakwalifikował, Żyła skakał w parze z Junishiro Kobayashim, Eisenbichler z Kotem, Murańka z Keiichim Sato, Stękała z Klimowem, a Olek Zniszczoł z Żigą Jelarem. Dla Zniszczoła były to super kwalifikacje, bo był 23. i pierwszy raz w Czterech Skoczniach skakał jako drugi w parze. Peter Prevc był dziewiąty, a dobry, bo 17. wynik zanotował Mackenzie Boyd-Clowes..Kwalifikacje udało się przebrnąć także między innymi Gregorowi Schlierenzauerowi, który wraca z austriacką krajówką na turniej (dobra próba!), Simonowi Ammannowi, który jako jeden z ostatnich, ale się zakwalifikował, a także Deckerowi Deanowi. Dla Amerykanina niedzielne zawody miały być debiutem w Pucharze Świata, nieudanym, ale debiutem. Brał udział w trzecich kwalifikacjach w karierze i udało się po tak krótkiej serii niepowodzeń awansować, co jest sukcesem w tym dość dziwnym, bo bez Bicknera, sezonie dla USA.
Niedzielny konkurs rozgrywany był w warunkach częściowo sprawiedliwych, a częściowo nie. Rywalizację w parach wygrało 5 Polaków, a przegrali Murańka i Kot, co było pewniakiem. Pecha do warunków miał Karl Geiger i Halvor Egner Granerud, lider turnieju. Zawodnicy wygrali, co prawda, swoje pary, ale uplasowali się na P29 i P30. Udało im się odrobić 14 pozycji w konkursie i zajęli odpowiednio P15 i P16. Królowie Awansów! Grunt, że lepsze warunki pozwoliły im się wspiąć do drugiej dziesiątki, tak jednak straty w turnieju były duże. Szkoda, że Granerud stwierdził, że irytującym jest to, że Polakom sprzyjają warunki i irytujące było, że wygrał Polak. Myślę, że poniosły go emocje, tak jak i Polaków, którzy potem zdecydowali się mu zrobić roast pod postem na Instagramie niczym roastowanie Hannawalda, Schmitta czy Jacobsena. Nie ma to jednak sensu, bo Granerud miał prawo być zły na warunki, szkoda, że to odniósł do Polaków. Przeprosił już za swoje słowa na Twitterze, mam nadzieję, że jeżeli mu się przydarzy następny słaby konkurs to nie będzie w takich słowach wyładowywać swoich emocji.
Jest taki zawodnik, który lubi Bergisel, nawet w jej dziwnym obliczu. Jest taki zawodnik, który w drodze po 4/4 wygrał tu konkurs. Nie nazywa się on Sven Hannawald ani Ryoyu Kobayashi (o którym będzie parę słów!). Wygrał 36 konkursów i ten konkurs jest jego kolejnym rekordem. Nazywa się Kamil Stoch! Polski mistrz wygrał 37. konkurs w karierze! Adam Małysz, bój się! 127,5/130m, najlepszy w obu seriach, 11 rok z wygranymi z rzędu! Absolutny rekord Pucharu Świata. Janne Ahonen wyprzedzony, rekord wygranych lat kolejny raz podbity. 74. podium, Polak jest już tylko dwa "pudła" za Thomasem Morgensternem i Mattim Nykanenem. Nienaganny styl, ładne loty, pewność, powtarzalność, której brakowało. Kamil kolejny raz pokazał swoją wielkość i to, że nadal jest jak wino. Jego lokaty w tym turnieju to 2-4-1.Turniej-marzenie. Stoch jest nowym liderem Turnieju, do Bischofshofen udaje się z przewagą 15,2 pkt nad Kubackim! Granerud ma 20,6 pkt straty, także pozdrawiam jego nadzieje na odrobienie strat. Nie będę zaskoczony, jeśli Kamil stanie na podium w Bischofshofen, bo forma może mu na to pozwolić.
Forma na pewno pozwoliła na P2 Anże Laniska! Słoweniec od początku turnieju wykazywał wysoką dyspozycję, co przejawiło się w dobrych skokach na Bergisel. 127,5/123,5m dały mu P2. Ewidentnie najlepszy Słoweniec na Czterech Skoczniach, na wygraną nie ma szans, ale na TOP5 jego szans jeszcze bym nie porzucał. Podobnie jak szans na wygraną Dawida Kubackiego, trzeciego w Innsbrucku! 126/127m, druga próba dała mu awans o dwa miejsca, bo była ładna stylowo i pewna. Czuć w jego skokach luz, a także to, że podczas TCS jest świetny, o czym świadczy 9 z 15 podiów w karierze tylko podczas turnieju. Stwierdzenie "Mr. TCS" pasuje jak ulał. Czwarty Piotr Żyła, kolejny dobry dzień w pracy, a dzięki słabszemu drugiemu skokowi Stękały (P18 w konkursie,126,5 i 120m w drugiej próbie) awansował na pozycję lidera Złotego Bażanta. To tak humorystycznie, ale 126,5/124,5m dały mu fajne próby, świetna wygrana w parze i P6 po pierwszej rundzie, co udało się poprawić. Eisenbichler szuka złotego środka na TCS - w niedzielę P6, awans o 9 pozycji, bo też go skrzywdził wiatr. 120,5/128,5m. Druga próba dała mu trzecie miejsce w drugiej rundzie. Lepszy od niego był Stoch i Yukiya Sato. Japończyk był piąty, awansował o 12 pozycji, 126,5m w pierwszym skoku i 130m w drugiej próbie. Solidny dzień i upragniony powrót do TOP10. Fajnie znowu go widzieć w tym miejscu, tak jak i Ryoyu Kobayashiego! 132m z pierwszej rundy dało mu P3! Druga próba była jednak słabsza, 123m sprawiły, że spadł o 4 pozycje, ale nie wypadł zTOP10. Ryoyu oddaje już dobre, regularne skoki i powoli, ale konsekwentnie się zagnieżdża w TOP10. Może razem z Yukiyą? Byłoby miło.
Hayboeck na P9! Był czwarty po pierwszej rundzie, 127,5m, ale tylko 123m w drugiej rundzie zrzuciły go o 5 pozycji. Szkoda, że nie udało mu się skończyć konkursu na podium, wszak to jego drugi finisz w TOP10 w tym sezonie. Spokojnie, jeszcze jego dzień podium nadejdzie.
Ale Deschwandena na P10 to się nie spodziewaliście! Ja w sumie częściowo się spodziewałem, bo Szwajcar prezentuje chyba najlepszą formę w karierze, punktując w, jak do tej pory, wszystkich zawodach w sezonie. Godnie zastępuje gnuśnego Ammanna i kontuzjowanego Peiera, wykonuje piękną pracę, którą warto doceniać za każdym razem. A skakał 124,5/126,5m. To jego trzeci najlepszy sezon w karierze, a dalsze dobre skoki mogą sprawić, że 20/21 to będzie najlepsza kampania. Oby więcej takich występów! Wiem, kogo się nie spodziewaliście na P10. Steinera po pierwszej serii! Świetny w Kontynentalu Austriak skoczył 130,5m, ale druga seria, jak to w przypadku większości zawodników drugiego poziomu i ich przejścia na Puchar Świata go zweryfikowała, 117m i spadek na P24. Warto docenić ładną pierwszą próbę i odważny drugi występ w PŚ.
Peter Prevc był jedenasty, najlepszy konkurs słoweńskiego mistrza w sezonie, druga próba lepsza od pierwszej, bo 128m i awans o 9 pozycji. Kytosaho wreszcie w punktach! P21, awans jako lucky loser, 128/125m. Niko zdobywa kolejne punkty, choć Oberstdorf i Ga-Pa były nieudanymi próbami wbicia do nich i frustrowaniem mnie i fanów, którzy widzieli jego super formę w treningach i kwalifikacjach. To jest dobre dla Pucharu Świata i dla samej Finlandii, jeśli nie tylko Aalto punktuje. Ba, fajnie, że Finlandia powoli odbija się od dna, choć poziom ich zaplecza jest nadal bardzo niski.
Olek Zniszczoł punktuje! P19, wygrana para, 128m i 126,5m. Piękny, dobry konkurs, bardzo ładne technicznie skoki i ta pewność, którą odzyskał. Olek jest chyba jeden konkurs od tego, by zrobić najlepszy wynik punktowy w karierze. Do tej pory był to sezon 14/15 i 75 pkt, a w tym sezonie ma tych punktów już 70. Jest wielka szansa na to, mam nadzieję, że w Bischofshofen pokaże tak samo dobre skoki jak na Bergisel, a takimi próbami może on to zrobić. Rany, jaką my mamy dobrą reprezentację! I jeszcze prowadzi w Pucharze Narodów!
No shit, Sherlock.
W środę finał w Bischofshofen! We wtorek kwalifikacje. Stoch stoi przed wielką szansą wkroczenia do grona zawodników, którzy wygrali co najmniej 3 Turnieje. A 3 wygrane Turnieje ma Helmut Recknagel i Bjoern Wirkola, takie legendy skoków lat 60. Bo 4 zwycięstwa to Herr Jens Weissflog, a 5 to nieodżałowany Janne Ahonen. W drodze po 2 triumfy jest Dawid Kubacki, który przecież wygrał w Bischofshofen przed rokiem. A co zrobi Granerud? Czy wskoczenie na drugie miejsce cyklu będzie jego maksimum możliwości czy dokona czegoś niewiarygodnego i wygra Turniej? Wszystko jest możliwe, także to, że będzie wiał wiatr, ale prognozy na razie dają bezwietrzne warunki. Tak też miało być na Bergisel, jednak rzeczywistość zweryfikowała w niedzielę YR. Kto, moim zdaniem, wygra Cztery Skocznie? Kamil Stoch. Bo skacze najrówniej, bo jego skoki są pewne, powtarzalne, a jak już udało mu się uporać z wszelkimi problemami to może być to Stoch z potencjałem na tego z sezonu 17/18. Wierzę w to, że Polacy będą drugi rok z rzędu cieszyć się z triumfu w turnieju noworocznym, a to jest prawie że pewne.
źródło obrazów: skijumping.pl i TVP
Komentarze
Prześlij komentarz