Przejdź do głównej zawartości

#131 Zamienił Boniek siekierkę na kijek, czyli Paulo Sousa nowym trenerem reprezentacji

 Paulo Sousa? Nowy trener reprezentacji Polski. Portugalczyk, choć Boniek jeszcze nie tak dawno krytykował dziennikarzy, ktorzy chcieli zagranicznego trenera. No i jest. Tylko czy da radę?

Nie lubię siać defetyzmu już na samym starcie. Polska jest uważana za kraj, gdzie się wiecznie na coś narzeka. Jednak fakty są takie,  że ze współpracy z Sousą może nie wyjść nic. Sousa to trochę taki Brzęczek. Pobył w jakimś klubie, coś osiągnął, poszedł dalej. Tylko u Sousy też to były skandale. Co można powiedzieć o trenerze, który praktycznie co sezon zmieniał klub i w żadnym z nich nie zadomowił się na dłużej? Niestabilność. To wybrał Zbigniew Boniek. Jednak nie każdy trener klubowy to słaby trener reprezentacyjny. To pokazali Adam Nawałka, Gareth Southgate czy Roberto Mancini.  

Może z Sousą będzie inaczej. Jest sztab Portugalczyków. Jest trener bramkarzy, który współpracował niegdyś z FC Barceloną. Może zmiana Wuja na Tio nie będzie niczym złym. Cele przed Sousą są takie same jak przed Brzęczkiem. Wymaga się awansu z grupy na ME oraz wejścia do baraży o mistrzostwa świata w Katarze, bo awans z pierwszego miejsca prawie że na pewno ma zagwarantowana Anglia. Jezeli Sousa nie pokaże beznadziejności, jaka była w jego karierze trenera klubowego to jest spora szansa, że Polska będzie walczyła z rywalami zdecydowanie i nie będzie beznadziejności jak u Brzęczka. 

Konferencja Sousy była ciekawa, bardzo dobre odwolania do taktyki, do ważnych elementów w grze. Lepiej się go słucha niż Brzęczka.. To jednak są ogóły, nie szczegóły, a takich teraz nie było. Dlaczego? Bo on jeszcze nawet nie spotkał się z piłkarzami.  Najwazniejsze jest to, że ani Boniek w zeszły czwartek ani Kwiatkowski na konferencji w ten czwartek nie powiedzieli nic o ogniu w oczach, bo to po prostu by go ośmieszyło tak jak ośmieszyło na starcie Brzęczka. Sousa powiedział o ogniu, ale w oczach Roberta Lewandowskiego. I to jest prawda. Mam nadzieję, że Sousa nie spali swojego wizerunku z pierwszym meczem w eliminacjach, bo to mu raz, że nie pomogłoby z wejściem, a dwa, reprezentacja miałaby od samego początku schody. To nikomu nie służy. Życzę powodzenia, z rezerwą będę patrzył na poczynania. Będę chwalił, gdy będzie trzeba i będę krytykowal, jeśli będzie trzeba. Nikt nie ma taryfy ulgowej.

Komentarze

Przeczytaj jeszcze o:

#3 Dziękuję, trenerze Nawałka!

Dzisiaj ogłoszono na konferencji trenera Nawałki i prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, że pan trener będzie na tym stanowisku do 30 lipca. Potem, albo wcześniej się okaże, kto będzie nowym trenerem. Dzisiaj chcę podziękować trenerowi Nawałce za prawie 5 lat pracy z tą reprezentacją. Okres, który przepracowało zaledwie 4 trenerów w historii naszej piłki. Okres, w którym polskie piłkarstwo reprezentacyjne wspięło się na wyżyny. Wyszliśmy ze słabości, przestaliśmy mieć kompleksy, walczyliśmy z najmocniejszymi jak równy z równym. W pewnym momencie coś się posypało i to postępowało z kolejnymi miesiącami. Nasza motywacja spadała, graliśmy słabiej, nasz pomysł na grę nie był widoczny. Nasz dobry występ na Mundialu stanął pod znakiem zapytania, a ten znak zapytania zniknął w momencie spotkania z Senegalem. To dalej postępowało w grze z Kolumbią, a z Japonią uratowaliśmy częściowo honor. Gdzieś ta współpraca się wypaliła. Piszę o tym, co złe, co smutne. Ale trzeba konstruktywnie wyliczyć, co nie p...

#4 Ćwierćfinały, czyli jak z ośmiu drużyn robią się cztery

Po dwóch dniach posuchy nadeszły dwa dni z dwoma spotkaniami, a te dwa mecze odbyły się dwa razy o 16:00 i 20:00. A teraz znowu dwa dni przerwy! Pierwszego dnia dwa mecze - Urugwaj zagrał z Francją, a Brazylia zmierzyła się z Belgami. W pierwszym meczu obie drużyny dość średnio zagrały w piłkę. Ale koniec końców to Francuzi cieszyli się z półfinału, triumfując 2:0. Pierwsza bramka ze stałego fragmentu - z prawej strony "szesnastki" wrzucał Griezmann (swoją drogą, sprytna zmyłka, że niby uderza!), a piłkę do bramki wbił obrońca Realu Madryt, Rafael Varane. I drugi gol, znowu Griezmann w akcji. Walnął sobie z dystansu, Muslerze piłka odbiła się po zmianie rotacji od rąk i wpadła do siatki. Napisałem na Twitterze, że to gol kwalifikujący się do miana "Kariusa Roku", ale tu raczej zaważyła rotacja piłki, a nie błąd bramkarza. Czy obrońcy urugwajscy mogli tę piłkę wyjąć? Mogli. Gdyby lepiej się ustawili i przewidzieli intencje fana Fortnite'a, to chyba udałoby się...

#57 Nie skopaliśmy w Skopje, czyli Macedonia Północna vs Polska 0:1

Skopje - tam zagraliśmy mecz numer trzy eliminacji do Mistrzostw Europy. I ten mecz był w gorących okolicznościach. Bez sensacji. Tym brakiem sensacji jest też triumf Polski 0:1. Wynik idzie w świat i to jest najważniejsze. Pierwsza połowa to lekka kaszana naszego zespołu. Pozwalaliśmy Macedończykom rozgrywać piłkę, jak chcieli w naszej połowie boiska.  Gra nam się nie kleiła, Macedonia Północna grała wysoko, wykorzystywała nasze straty i torpedowała naszą bramkę. Jednak że Polska stoi bramkarzami, to Fabiański łapał te piłki. Albo te piłki przelatywały daleko od bramki. Nasze też, bo my graliśmy padakę. Uczciwie pisząc, chciałem przełączyć na drugi trening F1 przed GP Kanady. I przełączyłem, ciesząc się z prowadzenia Leclerca w sesji! Ale potem wróciłem i dalej się męczyłem z tą grą. Były nasze faule, nawet jeżeli to nie były faule. Faule Macedończyków prawie że były przez pana Rocchiego ignorowane. Na początku drugiej części wpuszczono Piątka. No i strzeliliśmy w 47'. Gównia...