Paulo Sousa? Nowy trener reprezentacji Polski. Portugalczyk, choć Boniek jeszcze nie tak dawno krytykował dziennikarzy, ktorzy chcieli zagranicznego trenera. No i jest. Tylko czy da radę?
Nie lubię siać defetyzmu już na samym starcie. Polska jest uważana za kraj, gdzie się wiecznie na coś narzeka. Jednak fakty są takie, że ze współpracy z Sousą może nie wyjść nic. Sousa to trochę taki Brzęczek. Pobył w jakimś klubie, coś osiągnął, poszedł dalej. Tylko u Sousy też to były skandale. Co można powiedzieć o trenerze, który praktycznie co sezon zmieniał klub i w żadnym z nich nie zadomowił się na dłużej? Niestabilność. To wybrał Zbigniew Boniek. Jednak nie każdy trener klubowy to słaby trener reprezentacyjny. To pokazali Adam Nawałka, Gareth Southgate czy Roberto Mancini.
Może z Sousą będzie inaczej. Jest sztab Portugalczyków. Jest trener bramkarzy, który współpracował niegdyś z FC Barceloną. Może zmiana Wuja na Tio nie będzie niczym złym. Cele przed Sousą są takie same jak przed Brzęczkiem. Wymaga się awansu z grupy na ME oraz wejścia do baraży o mistrzostwa świata w Katarze, bo awans z pierwszego miejsca prawie że na pewno ma zagwarantowana Anglia. Jezeli Sousa nie pokaże beznadziejności, jaka była w jego karierze trenera klubowego to jest spora szansa, że Polska będzie walczyła z rywalami zdecydowanie i nie będzie beznadziejności jak u Brzęczka.
Konferencja Sousy była ciekawa, bardzo dobre odwolania do taktyki, do ważnych elementów w grze. Lepiej się go słucha niż Brzęczka.. To jednak są ogóły, nie szczegóły, a takich teraz nie było. Dlaczego? Bo on jeszcze nawet nie spotkał się z piłkarzami. Najwazniejsze jest to, że ani Boniek w zeszły czwartek ani Kwiatkowski na konferencji w ten czwartek nie powiedzieli nic o ogniu w oczach, bo to po prostu by go ośmieszyło tak jak ośmieszyło na starcie Brzęczka. Sousa powiedział o ogniu, ale w oczach Roberta Lewandowskiego. I to jest prawda. Mam nadzieję, że Sousa nie spali swojego wizerunku z pierwszym meczem w eliminacjach, bo to mu raz, że nie pomogłoby z wejściem, a dwa, reprezentacja miałaby od samego początku schody. To nikomu nie służy. Życzę powodzenia, z rezerwą będę patrzył na poczynania. Będę chwalił, gdy będzie trzeba i będę krytykowal, jeśli będzie trzeba. Nikt nie ma taryfy ulgowej.
Komentarze
Prześlij komentarz