Przejdź do głównej zawartości

#159 Cztery (ale już Trzy) Skocznie 21/22: Bergisel to franca, zawody się nie odbyły

 Bergisel po raz kolejny udowodniła swoją naturę. Tym razem przekonali się o niej wszyscy zawodnicy, bo konkurs został odwołany, ale za to 3200 franków przyznano w kwalifikacjach dla Ryoyu. Polacy? W sumie to szkoda pisać.

PONIEDZIAŁKOWE KWALI

Warunki były dziwne, ale to nie stanowiło problemu dla Samuraja Ryoyu! 126,5m i wygrana z Hoerlem w kwalifikacjach. Skoczył swoje, przekroczył zieloną linię i załatwione. Peier trzeci. W TOP5 jeszcze Huber i Kos, który skakał najdalej w Q - 130m. Freund był szósty! 126m, długo stał w miejscu dla lidera. Najlepszy Polak? Andrzej Stękała, P18, 122,5m vs. Ammann, dalej Żyła P26 vs. Schmid, Wąsek P32 vs. Koudelka, P34 Wolny vs. Tande, P36 Kubacki vs. Zajc. Miejsca w pięćdziesiątce zabrakło dla Kamila Stocha, który walczył mocno z niestabilnością. P59, 114m. Najdalej z trzech prób poniedziałkowych, ale co z tego, nie dało to niczego. Co dalej z Kamilem? Pewnie pojedzie do Bischofshofen. Ale nie wiem, czy to da dobre skutki. Forfang też przepadł w Q, Trofimow również.

Polegli:


Pary KO:


 

WTORKOWY ZAVOD NUMER 3:

ZAVOD, KTÓREGO NIE BYŁO. 

Konkurs w Innsbrucku po długim oczekiwaniu, odwołaniu serii próbnej, jury meetingach i przekładaniu startu pierwszej serii został po godzinie 15:00 odwołany ze względu na zbyt silny wiatr. Ja wiem, czas dla reklamodawców, dla telewizji. Ale jednak można było szybciej podjąć tę męską decyzję o tym, że w środę będzie konkurs numer 3 w Bischofshofen, a w czwartek już normalna rywalizacja. Niemniej podjęto tę decyzję i tyle dobrze. W środę odbędzie się trening i nowe kwalifikacje do konkursu środowego, będzie nawet rywalizacja w systemie KO. W czwartek odbędzie się wszystko normalnie. Tak wygląda ta sytuacja. Skakania na Bergisel nie było, więc Kamil Stoch jest nadal ostatnim zwycięzcą na tej skoczni.

BERGISEL DO WORA, A JUŻ JUTRO I W CZWARTEK BISCHOFSHOFEN, SKOCZNIA PAULA AUSSERLEITNERA I OSTATECZNA WALKA O ZŁOTEGO ORŁA, 100 TYSIĘCY FRANKÓW, SZACUN NA DZIELNI I 4/4 PO RAZ DRUGI DLA RYOYU 


Komentarze

Przeczytaj jeszcze o:

#3 Dziękuję, trenerze Nawałka!

Dzisiaj ogłoszono na konferencji trenera Nawałki i prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, że pan trener będzie na tym stanowisku do 30 lipca. Potem, albo wcześniej się okaże, kto będzie nowym trenerem. Dzisiaj chcę podziękować trenerowi Nawałce za prawie 5 lat pracy z tą reprezentacją. Okres, który przepracowało zaledwie 4 trenerów w historii naszej piłki. Okres, w którym polskie piłkarstwo reprezentacyjne wspięło się na wyżyny. Wyszliśmy ze słabości, przestaliśmy mieć kompleksy, walczyliśmy z najmocniejszymi jak równy z równym. W pewnym momencie coś się posypało i to postępowało z kolejnymi miesiącami. Nasza motywacja spadała, graliśmy słabiej, nasz pomysł na grę nie był widoczny. Nasz dobry występ na Mundialu stanął pod znakiem zapytania, a ten znak zapytania zniknął w momencie spotkania z Senegalem. To dalej postępowało w grze z Kolumbią, a z Japonią uratowaliśmy częściowo honor. Gdzieś ta współpraca się wypaliła. Piszę o tym, co złe, co smutne. Ale trzeba konstruktywnie wyliczyć, co nie p...

#4 Ćwierćfinały, czyli jak z ośmiu drużyn robią się cztery

Po dwóch dniach posuchy nadeszły dwa dni z dwoma spotkaniami, a te dwa mecze odbyły się dwa razy o 16:00 i 20:00. A teraz znowu dwa dni przerwy! Pierwszego dnia dwa mecze - Urugwaj zagrał z Francją, a Brazylia zmierzyła się z Belgami. W pierwszym meczu obie drużyny dość średnio zagrały w piłkę. Ale koniec końców to Francuzi cieszyli się z półfinału, triumfując 2:0. Pierwsza bramka ze stałego fragmentu - z prawej strony "szesnastki" wrzucał Griezmann (swoją drogą, sprytna zmyłka, że niby uderza!), a piłkę do bramki wbił obrońca Realu Madryt, Rafael Varane. I drugi gol, znowu Griezmann w akcji. Walnął sobie z dystansu, Muslerze piłka odbiła się po zmianie rotacji od rąk i wpadła do siatki. Napisałem na Twitterze, że to gol kwalifikujący się do miana "Kariusa Roku", ale tu raczej zaważyła rotacja piłki, a nie błąd bramkarza. Czy obrońcy urugwajscy mogli tę piłkę wyjąć? Mogli. Gdyby lepiej się ustawili i przewidzieli intencje fana Fortnite'a, to chyba udałoby się...

#57 Nie skopaliśmy w Skopje, czyli Macedonia Północna vs Polska 0:1

Skopje - tam zagraliśmy mecz numer trzy eliminacji do Mistrzostw Europy. I ten mecz był w gorących okolicznościach. Bez sensacji. Tym brakiem sensacji jest też triumf Polski 0:1. Wynik idzie w świat i to jest najważniejsze. Pierwsza połowa to lekka kaszana naszego zespołu. Pozwalaliśmy Macedończykom rozgrywać piłkę, jak chcieli w naszej połowie boiska.  Gra nam się nie kleiła, Macedonia Północna grała wysoko, wykorzystywała nasze straty i torpedowała naszą bramkę. Jednak że Polska stoi bramkarzami, to Fabiański łapał te piłki. Albo te piłki przelatywały daleko od bramki. Nasze też, bo my graliśmy padakę. Uczciwie pisząc, chciałem przełączyć na drugi trening F1 przed GP Kanady. I przełączyłem, ciesząc się z prowadzenia Leclerca w sesji! Ale potem wróciłem i dalej się męczyłem z tą grą. Były nasze faule, nawet jeżeli to nie były faule. Faule Macedończyków prawie że były przez pana Rocchiego ignorowane. Na początku drugiej części wpuszczono Piątka. No i strzeliliśmy w 47'. Gównia...