Przejdź do głównej zawartości

#178 Zrobiłem drugi sezon retro F1 - czy wnioski sprzed roku są nadal aktualne?

 Na Twitterze w 2022 roku przeprowadziłem serię "retro F1", w której co tydzień pokazywałem stare wyścigi Formuły 1 i nie tylko. Było ich 60. Dzisiaj chcę jednak powrócić do wniosków sprzed roku i napisać, co mnie w tych wyścigach zaskoczyło, a co zachwyciło. Będzie też jakieś TOP3 wyścigów z tego roku.

Ten cały challenge trwa od września 2021 roku, kiedy stwierdziłem, że obejrzę co tydzień do końca 2021 roku jeden wyścig w tygodniu. Ostatecznie okazało się, że challenge zakończył się sukcesem, a ja przeciągnąłem sprawę przez cały 2022 rok. Tak więc zobaczyłem w każdym tygodniu tego roku przynajmniej jeden wyścig Grand Prix, a także innych serii, które nie są Formułą 1. Myślę, że zrobiłem fajną rzecz dla popularyzacji historii wyścigów Formuły 1, bo pokazałem wyścigi owiane legendą, ale też i te, które były paździerzem, nudą i generalnie powinno się je wrzucić do wora i wrzucić do jeziora. Adres pliku Wordowskiego jest bez zmian, więc zapraszam poniżej.

https://docs.google.com/document/d/1hWRLkcHHIezU7vmXBQqnLOfE__cPgbOjIJdPv0tlhQk/edit?usp=sharing

Wniosek pierwszy z 2021 - w pewnym sensie DRS ułatwił sprawę wyprzedzania w F1. Podtrzymuję. W tym roku zobaczyłem znacznie więcej wyścigów, które były jeszcze przed wprowadzeniem DRSu. I faktem jest to, że zespoły, które były bardziej znaczące pod kątem aerodynamiki miały przewagę i mogły szybciej dogonić oponenta i go wyprzedzić, tez na świeższych oponach. Jeżeli nie miałeś tego, to i mogłeś pomarzyć o szybszym minięciu przeciwnika na torze. Przykłady wyścigów - GP Węgier 1992, GP Malezji 2002, GP San Marino 2001, GP USA 2007, GP Francji 1991.

Wniosek drugi z 2021 - lżejsze konstrukcje dawały ciekawsze walki.

 Tu również można wskazać GP Malezji 2002 czy nawet GP Australii 2003, gdzie było wiele fajnych walk, co zawdzięczaliśmy lekkim konstrukcjom, które dawały znacznie więcej możliwości, niż to jest teraz. Nawet po rewolucji technicznej 2022 można dostrzec, że mimo zmian, które miały ułatwić wyprzedzanie bez DRSu, to i tak nadal jest on do tego celu niezbędny. Też i w samym GP Chin 2007. Nie mogę również zapomnieć o GP Belgii 2000 i o końcówce wyścigu, w którym też dzięki slipstreamowi od Ricardo Zonty Mika Hakkinen mógł wykonać jeden z najsłynniejszych manewrów w historii Formuły 1, wyprzedzając na prostej Kemmel Michaela Schumachera, co dało wygraną "Latającemu Finowi".

Wniosek trzeci z 2021 - konstrukcje były bardziej awaryjne niż te, które są obecnie i które były na początku drugiej dekady XXI wieku. 

I tak, i nie. Trafiłem w tym roku na jeden z wyścigów bodaj na Nurburgringu, bodaj z 2001 roku, gdzie były dwa albo trzy DNFy, a reszta stawki dojechała do mety. Też i na początku drugiej dekady XXI wieku było GP Japonii 2011, którego nie ukończył zaledwie jeden kierowca, a 23 innych dojechało do mety. Tak więc ta awaryjność aut z czasem się zmniejszała, jednak wciąż trzeba pamiętać, że było wiele torów stawiających wysokie wymagania względem silników. No ale były też takie, które nie stawiały, ale i tak odpadało wielu kierowców, jak na przykład podczas GP Wielkiej Brytanii 1986, gdzie sześciu kierowców stawiło się na mecie, czy też warunki pogodowe jak te podczas GP Hiszpanii 1996, gdzie też sześć aut dotarło do mety, a Michael Schumacher całkowicie zdominował wyścig na mokrej Catalunyi.

Wniosek czwarty z 2021 - bez strategii nie można było walczyć.  

To jest prawda, co potwierdzały wyścigi we Francji 1991, ale również GP Kanady 2011 (legendarny wyścig!), Abu Zabi 2010, a nawet GP Singapuru 2008, mimo że wciąż trzeba pamiętać o przyczynach zwycięstwa Fernando Alonso w pierwszym nocnym wyścigu w historii.  Z lat 90. ważnym przykładem jest również GP Pacyfiku 1995, gdzie stratedzy Benettona zaprezentowali mistrzostwo, co w rezultacie zakończyło się zwycięstwem Michaela Schumachera, które przypieczętowało drugi tytuł dla Niemca. GP Australii 2003 także jest tutaj istotne, nie tylko ze względu na to, że Montoya stracił prawie pewną wygraną przez spin w T1, ale też dlatego, że McLaren zaprezentował wzorową strategię, dzięki której David Coulthard mógł ostatni raz w karierze wygrać wyścig Formuły 1. Jest też przykład będący przeciwieństwem McLarena, którym są mechanicy BAR próbujący wykonać Villeneuve'owi i Buttonowi double stacka, co się kompletnie nie udało i poskutkowało długim postojem Kanadyjczyka w oczekiwaniu na koniec obsługi Brytyjczyka. To z kolei  nie pozwoliło im zdobyć prawie że pewnych punktów. 

Z drugiej strony świeże opony dawały znaczną przewagę nad kierowcami jadącymi na zużytych kompletach, tak więc manewry wyprzedzania były pewne, prawie tak jak to jest dzisiaj, tyle ze wtedy kierowcy nie mieli przewagi w postaci DRSu, tylko trzeba było się trochę napracować nad manewrem. Trzeba jednak pamiętać o tym, że strategia zawsze była ważna w wyścigach, też może dlatego zdarzało się wiele wyścigów, które z punktu widzenia zwykłego widza mogły być nudne, ale gdy zajrzy się w strategię postojów, to widzi się to, jak jeden zespół chciał podciąć inny lub pojechać dłuższy stint, by wypracować większą przewagę nad rywalami. Tak jest od lat, tylko w czasach jazdy w brudnym powietrzu opór był większy i auta miały większą trudność by się zbliżyć. Teraz jest DRS, choć czasem i on nie jest wystarczający, gdy kierowca jedzie na prawie zużytych oponach. Ba, on staje się jego przekleństwem.

Wniosek piąty z 2021 - dobrze, że mamy 10 punktujących, a nie 6. 

Raczej tak, bo mimo wszystko więcej kierowców punktuje, poza tym za zwycięstwo jest 25, a nie 10 czy 9 pkt jak to drzewiej bywało. Nieraz dobrzy kierowcy, którzy odbijali się od punktów kończyli z 0 na koncie, teraz nawet najsłabsi jak Latifi mogli zdobyć przynajmniej punkt lub nawet dwa oczka. Dwa zdobył w 2014 roku w Monako kierowca Marussi Jules Bianchi, dla którego były to pierwsze punkty w Formule 1, ale niestety też i ostatnie. To jednak bardziej też przykład na to, że te słabsze stajnie też mogą zdobywać punkty w obecnych czasach. Kiedyś też mogły, jeżeli to był wyścig na wymagającym silnikowo torze, a słaba stajnia znalazła się w TOP6, bo połowa stawki poodpadała z rywalizacji. Teraz takie sytuacje zdarzają się znacznie rzadziej, to i Williams ma mniejsze szanse na znalezienie się w TOP10.

Wniosek szósty z 2021 - w każdej dominacji zdarzają się sensacyjni zwycięzcy.

Sezon 2022 jak powszechnie wiadomo nie dał żadnych sensacyjnych zwycięzców, bo Sainz był w formie, też i skorzystał na pechu Verstappena, a Russell po prostu miał dobre tempo w Brazylii. Natomiast w oglądanych starych wyścigach takim był Sebastian Vettel w GP Włoch 2008, choć on już imponował tempem od początku weekendu.  Dobrym przykładem jest też Jenson Button z GP Kanady 2011, który wygrał wyścig, mimo że sześć razy wizytował boksy, spadał na koniec stawki i za każdym razem wracał, wreszcie wyprzedzając Vettela, który popełnił błąd na ostatnim 70. okrążeniu wyścigu i triumfując w czterogodzinnym deszczowo-suchym maratonie na torze Gillesa Villeneuve'a. Wygrana Kimiego Raikkonena w 2003 roku w Malezji też jest przykładem jednego z TYCH wyścigów, w których nie wygrał żaden dominator, a przecież trwała dominacja Ferrari. Tę Fin miał szansę przerwać, jednak przegrał walkę o mistrzostwo świata dwoma punktami z Michaelem Schumacherem, który zdobył swój rekordowy, szósty tytuł. A no i rzecz jasna GP Malezji 2002, w którym triumfował Ralf Schumacher, a Michael Schumacher mimo problemów po starcie spowodowanych kolizją z Montoyą wdrapał się na trzecie miejsce, dzięki czemu w każdym wyścigu tego sezonu stanął na podium. Ralf może by nie wygrał, gdyby nie ta sytuacja w pierwszym zakręcie.

TOP3 wyścigów oglądanych w 2022 roku?

3. GP Belgii 2000 - działo się prawie do samego końca, ale też Zonta pomógł ze slipstreamem Hakkinenowi w wyprzedzeniu Michaela Schumachera. Ex aequo na tym miejscu też bym wstawił GP Brazylii 2012, które niewątpliwie było najlepszym finałem sezonu w drugiej dekadzie XXI wieku. Był deszcz, była akcja, był lider mistrzostw świata na końcu stawki, aż wreszcie di Resta kończący mistrzostwa w bandzie, drgająca powieka Alonso i mistrzostwo numer 3 dla Sebastiana Vettela.

2. GP Wielkiej Brytanii 2008 -popis jazdy w deszczu Lewisa Hamiltona, który pierwszy raz w karierze triumfował na Silverstone. Lało bardzo mocno, wyleciało wielu faworytów jak Robert Kubica, który choć nie miał łatwego weekendu po kwalifikacjach, tak w wyścigu nadrabiał świetnym tempem i szkoda tylko wypadnięcia w żwir. A, no i piruety Felipe Massy.

1. GP Kanady 2011  - czterogodzinne show na wyspie Notre Dame w Montrealu, ulewny deszcz, ale nie tylko, bo też kapitalna, wręcz filmowa historia Jensona Buttona, który wygrał wyścig, ani razu nie będąc w nim na prowadzeniu, sześć razy zjeżdżając do boksów, tez na wykonanie kary. A skorzystał na błędzie Vettela, który wpadł w poślizg na początku drugiego sektora ostatniego okrążenia tej maratońskiej rywalizacji. Myślę, że to był tak od czerwca faworyt do najlepszego wyścigu w tym roku,

Osobno bym wyróżnił cykl, który był ważny w tym sezonie - "Sebastian Vettel - tribute", czyli cztery wyścigi, w których niemiecki mistrz zapewniał swoje cztery tytuły mistrzowskie. Myślę, że to było godne upamiętnienie kariery kolejnego wielkiego Niemca w historii wyścigów Grand Prix.

Komentarze

Przeczytaj jeszcze o:

Seria, Której Nikt Nie Ogląda #1 Algarve

Nowa seria na blogu, która wymusi u mnie większą regularność z wpisami. Choć ja takiej sobie nie narzucam, bo myślę, że wszystko zawieram na Twitterze :v W każdym razie, stwierdziłem, że w tym sezonie obejrzę wszystkie rundy Euroformuły Open i będę robił podsumowania w ramach cyklu "Seria, Której Nikt Nie Ogląda". Skąd ta nazwa? No bo EFO nie ogląda nikt, nikt też nie uważa jej za poważną rywalizację (mimo że wychodzą talenty do F3!), a w stawce mamy P O T Ę Ż N E 8 aut. Tak więc zapraszam na Portimao! Euroformula Open z wielkim trudem zebrała ośmiu kierowców na sezon 2024. Dość powiedzieć, że ostatnich trzech ogłoszono już w samym tygodniu wyścigowym. Ten sezon będzie walką Motopark vs. Reszta Świata, a będzie nim Francesco Simonazzi w barwach BVM Racing. Dla Włocha to już trzeci sezon w serii. Brajnik się nie liczy, no sorry. W rzeczonym niemieckim zespole, który ma przytłaczającą większość zgłoszeń (ciekawe czemu) zobaczymy takich gigantów jak Fernando Barrichello (syn R

Seria, Której Nikt Nie Ogląda #2 Hockenheim

Nie spodziewaliście się powrotu tej serii! Myśleliście, że mi się znudzi? Nic z tych rzeczy. Dlatego też Euroformuła Open wraca z drugą rundą sezonu, która odbyła się na Hockenheimringu. Towarzyszyły jej nie tylko serie od hiszpańskiego GT Sport i Clio Cup, ale również znacznie lepiej obsadzona FRECA. Był więc to weekend bogatego wujka i biednego kuzyna. No ale że piszę tu o EFO, no to skupiamy się na serii, której nikt nie ogląda. Gdy ogłoszono listę startową, okazało się, że Chińczyk Han wypadł z rywalizacji. Pojawił się za to dobrze znany Koreańczyk Michael Shin, a Brajnik wystartował w dwóch wyścigach. To sprawiło, że na gridzie było 7 samochodów. Zawrotna liczba! W weekend rozegrano wyścigi w formacie takim, że dwa były w sobotę, a trzeci w niedzielne przedpołudnie. KWALIFIKACJE W sobotnich kwalifikacjach Benavides był najszybszy, a za nim Revesz, Bergmeister, Simonazzi, Shin, BRAJNIK i Barrichello. Potężny Serb był lepszy od Brazylijczyka, głównie dlatego, że skasowano mu trzy na

#43 CUD W SEEFELD

Rok temu, po zwariowanym konkursie o mistrzostwo olimpijskie na skoczni normalnej w Pjongczangu, @czemp23 napisał pod zdjęciem Kamila Stocha na Instagramie "Niby skocznia normalna, a konkurs popi****lony". Zebrał lajki wielu ludzi, w tym Stocha i Kubackiego, który dodał, że lepiej by tego nie ujął! Rok później odbywają się MŚ w Seefeld. Drugi konkurs indywidualny jest na skoczni normalnej. I tym razem konkurs też był - cytując - "popi****lony". Ale też w pozytywnym sensie dla nas! Do konkursu w czwartkowych kwalifikacjach startowało 4 Polaków i 4 się zakwalifikowało do konkursu piątkowego: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Piotr Żyła. Kwale wygrał pewnie Stefan Kraft przed Ryoyu Kobayashim, wydawało się, że oni w tym piątkowym konkursie zamieszają i sprawią, że ich walka będzie niezwykle zacięta. No i cóż. W piątek konkurs zaczął się normalnie o 16:00. Warunki jednak nie były jednakowe dla całej stawki.  Od początku konkursu święciło się więc, że będzie