Przejdź do głównej zawartości

Seria, Której Nikt Nie Ogląda #2 Hockenheim

Nie spodziewaliście się powrotu tej serii! Myśleliście, że mi się znudzi? Nic z tych rzeczy. Dlatego też Euroformuła Open wraca z drugą rundą sezonu, która odbyła się na Hockenheimringu. Towarzyszyły jej nie tylko serie od hiszpańskiego GT Sport i Clio Cup, ale również znacznie lepiej obsadzona FRECA. Był więc to weekend bogatego wujka i biednego kuzyna. No ale że piszę tu o EFO, no to skupiamy się na serii, której nikt nie ogląda.

Gdy ogłoszono listę startową, okazało się, że Chińczyk Han wypadł z rywalizacji. Pojawił się za to dobrze znany Koreańczyk Michael Shin, a Brajnik wystartował w dwóch wyścigach. To sprawiło, że na gridzie było 7 samochodów. Zawrotna liczba! W weekend rozegrano wyścigi w formacie takim, że dwa były w sobotę, a trzeci w niedzielne przedpołudnie.

KWALIFIKACJE

W sobotnich kwalifikacjach Benavides był najszybszy, a za nim Revesz, Bergmeister, Simonazzi, Shin, BRAJNIK i Barrichello. Potężny Serb był lepszy od Brazylijczyka, głównie dlatego, że skasowano mu trzy najlepsze czasy. Nie zmienia to faktu, że Fernando nie ma najlepszego tempa.

RACE 1

EFO - seria, w której 1/3 stawki zostaje na starcie
Słabo Benavides, dwa auta zostały na starcie, Shin i Brajnik, Shinowi udało się ruszyć, u Brajnika było trudniej. Prowadzenie objął Revesz przed Simonazzim i Benavidesem. Amerykanin jednak szybko wyprzedził Włocha i zaczął gonitwę za Węgrem. Ta udała się na 10 okrążeń przed końcem. Simonazzi jednak zarobił karę 2 sekund za limity toru, a potem jeszcze 3 sekundy i 5 sekund. Spadł więc za Bergmeistera i Barrichello. Benavides więc wygrał przed Reveszem, Bergmeisterem, Barrichello, Simonazzim (przez kary, metę przekroczył na P2) i Shinem.

RACE 2


Simonazzi świetny start, objął prowadzenie. Barrichello zaczął spadać dość szybko i dość boleśnie. Z P2 na starcie spadł w ciągu okrążenia na przedostatnie, 6. miejsce, choć później wyprzedził Shina i był piąty. Benavides gonił Simonazziego, ale mimo że Amerykanin był blisko, to i tak nie dał rady wyprzedzić do mety Włocha. Nic ciekawego nie działo się w tym wyścigu, więc realizator wisiał na tej dwójce przez prawie cały dystans rywalizacji. Barrichello w międzyczasie dostal karę 2 sekundy za limity toru. Shin za to dostał 2 sekundy za wypchnięcie Brazylijczyka z toru. Brajnik też dostał karę, a co! 5 sekund za limity w T1. Tak więc Simonazzi wygrał drugi raz w sezonie z Motoparkiem, był przed Benavidesem, a trzeci był Bergmeister. Dalej był Revesz, Shin, Barrichello i Brajnik, który przez kontuzję stopy nie uczestniczył w ostatnim wyścigu w niedzielę.

RACE 3

 

Szok i niedowierzanie, EFO nie spóźniło się na trzeci wyścig z transmisją! Spokojny start, Shin na czele, Simonazzi drugi. Pod koniec drugiego sektora Benavides awansował na P3 potem znowu spadł na P4, a start stał się elementem śledztwa sędziów. Simonazzi zaczął się dobierać do Koreańczyka, ale to mu się nie udało. Kierowcy jechali w zwartej grupie, prócz Barrichello, który zaczął tracić do TOP5. 14 przed końcem Simonazzi brawurowym manewrem wyprzedził Shina, ale stracił chwilę później pozycję. Barrichello wyspinował przy wejściu na "stadion". Bergmeister dostał 2 sekundy za limity toru w T1, Simonazzi natomiast dalej próbował zaskoczyć Shina. W pewnym momencie obaj odjechali, a Benavides został objechany przez Revesza. Do końca już się nic nie wydarzyło. Shin wygrał więc pierwszy wyścig w pierwszym weekendzie w EFO. Za nim był Simonazzi, Revesz, Benavides, Bergmeister, któremu 2 sekundy kary nie zrobiły nic, bo Benavides stracił sporo, za którym był nikt bo Barrichello był szósty ze stratą XDD

W generalce Benavides ma 15 punktów przewagi nad Simonazzim. Revesz traci sporo, ale ma tyle samo punktów co Bergmeister. Shin jest siódmy, Brajnik ósmy we własnej lidze. Netusil, już czas, byś wszedł do gry! Fluxy nie było, więc Barrichello odrobił punkty i traci 3 oczka. Nic się nie zmienia, bo Benavides nadal wygląda na takiego, który powalczy z Simonazzim o tytuł. Następna runda to Spa już za tydzień, bo się spóźniłem z publikacją, ale najważniejsze jest to, że była :v

Komentarze

Przeczytaj jeszcze o:

#3 Dziękuję, trenerze Nawałka!

Dzisiaj ogłoszono na konferencji trenera Nawałki i prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, że pan trener będzie na tym stanowisku do 30 lipca. Potem, albo wcześniej się okaże, kto będzie nowym trenerem. Dzisiaj chcę podziękować trenerowi Nawałce za prawie 5 lat pracy z tą reprezentacją. Okres, który przepracowało zaledwie 4 trenerów w historii naszej piłki. Okres, w którym polskie piłkarstwo reprezentacyjne wspięło się na wyżyny. Wyszliśmy ze słabości, przestaliśmy mieć kompleksy, walczyliśmy z najmocniejszymi jak równy z równym. W pewnym momencie coś się posypało i to postępowało z kolejnymi miesiącami. Nasza motywacja spadała, graliśmy słabiej, nasz pomysł na grę nie był widoczny. Nasz dobry występ na Mundialu stanął pod znakiem zapytania, a ten znak zapytania zniknął w momencie spotkania z Senegalem. To dalej postępowało w grze z Kolumbią, a z Japonią uratowaliśmy częściowo honor. Gdzieś ta współpraca się wypaliła. Piszę o tym, co złe, co smutne. Ale trzeba konstruktywnie wyliczyć, co nie p...

#4 Ćwierćfinały, czyli jak z ośmiu drużyn robią się cztery

Po dwóch dniach posuchy nadeszły dwa dni z dwoma spotkaniami, a te dwa mecze odbyły się dwa razy o 16:00 i 20:00. A teraz znowu dwa dni przerwy! Pierwszego dnia dwa mecze - Urugwaj zagrał z Francją, a Brazylia zmierzyła się z Belgami. W pierwszym meczu obie drużyny dość średnio zagrały w piłkę. Ale koniec końców to Francuzi cieszyli się z półfinału, triumfując 2:0. Pierwsza bramka ze stałego fragmentu - z prawej strony "szesnastki" wrzucał Griezmann (swoją drogą, sprytna zmyłka, że niby uderza!), a piłkę do bramki wbił obrońca Realu Madryt, Rafael Varane. I drugi gol, znowu Griezmann w akcji. Walnął sobie z dystansu, Muslerze piłka odbiła się po zmianie rotacji od rąk i wpadła do siatki. Napisałem na Twitterze, że to gol kwalifikujący się do miana "Kariusa Roku", ale tu raczej zaważyła rotacja piłki, a nie błąd bramkarza. Czy obrońcy urugwajscy mogli tę piłkę wyjąć? Mogli. Gdyby lepiej się ustawili i przewidzieli intencje fana Fortnite'a, to chyba udałoby się...

#57 Nie skopaliśmy w Skopje, czyli Macedonia Północna vs Polska 0:1

Skopje - tam zagraliśmy mecz numer trzy eliminacji do Mistrzostw Europy. I ten mecz był w gorących okolicznościach. Bez sensacji. Tym brakiem sensacji jest też triumf Polski 0:1. Wynik idzie w świat i to jest najważniejsze. Pierwsza połowa to lekka kaszana naszego zespołu. Pozwalaliśmy Macedończykom rozgrywać piłkę, jak chcieli w naszej połowie boiska.  Gra nam się nie kleiła, Macedonia Północna grała wysoko, wykorzystywała nasze straty i torpedowała naszą bramkę. Jednak że Polska stoi bramkarzami, to Fabiański łapał te piłki. Albo te piłki przelatywały daleko od bramki. Nasze też, bo my graliśmy padakę. Uczciwie pisząc, chciałem przełączyć na drugi trening F1 przed GP Kanady. I przełączyłem, ciesząc się z prowadzenia Leclerca w sesji! Ale potem wróciłem i dalej się męczyłem z tą grą. Były nasze faule, nawet jeżeli to nie były faule. Faule Macedończyków prawie że były przez pana Rocchiego ignorowane. Na początku drugiej części wpuszczono Piątka. No i strzeliliśmy w 47'. Gównia...