Przejdź do głównej zawartości

Seria, Której Nikt Nie Ogląda #1 Algarve

Nowa seria na blogu, która wymusi u mnie większą regularność z wpisami. Choć ja takiej sobie nie narzucam, bo myślę, że wszystko zawieram na Twitterze :v W każdym razie, stwierdziłem, że w tym sezonie obejrzę wszystkie rundy Euroformuły Open i będę robił podsumowania w ramach cyklu "Seria, Której Nikt Nie Ogląda". Skąd ta nazwa? No bo EFO nie ogląda nikt, nikt też nie uważa jej za poważną rywalizację (mimo że wychodzą talenty do F3!), a w stawce mamy P O T Ę Ż N E 8 aut. Tak więc zapraszam na Portimao!

Euroformula Open z wielkim trudem zebrała ośmiu kierowców na sezon 2024. Dość powiedzieć, że ostatnich trzech ogłoszono już w samym tygodniu wyścigowym. Ten sezon będzie walką Motopark vs. Reszta Świata, a będzie nim Francesco Simonazzi w barwach BVM Racing. Dla Włocha to już trzeci sezon w serii. Brajnik się nie liczy, no sorry. W rzeczonym niemieckim zespole, który ma przytłaczającą większość zgłoszeń (ciekawe czemu) zobaczymy takich gigantów jak Fernando Barrichello (syn Rubensa), Brad Benavides (po nieudanej przygodzie w F2), Jakob Bergmeister (trzeci sezon w EFO), Lorenzo Fluxa (po super sezonie w FRECA i angażu w ELMS na 2024), Cenyu Han (wielki Chińczyk!) oraz Levente Revesz (na drugi sezon). 

Krótkie oświadczenie z mojej strony. Uważam, że Euroformuła Open z 6 kierowcami na 8 zgłoszeń z jednego zespołu nie ma żadnego sensu. Również twierdzę, że jest to ostatni sezon EFO w tej formie. Jeżeli seria gromadzi kolejny już sezon tylko tyle zgłoszeń, a również hiszpański Eurocup-3 istniejący już drugi sezon potrafi zgromadzić powyżej 20 zgłoszeń, to włodarze EFO powinni się zastanowić, czy jest dalszy sens podtrzymywania tej serii przy życiu lub w tej formule. Jasne, to daje dobre punkty do superlicencji FIA i tym samym rozpoznawalność bardzo łatwym kosztem, ale jednocześnie jest to tak bezsensowne, że aż śmieszne. A ja poświęcę w tym roku swój czas, by wam opisać, co się działo w wyścigach, o ile ten sezon zostanie ukończony w październiku na Monzy, a nie wcześniej. No albo moje chęci się skończą, wybierz jedno :v

Simonazzi zmiażdżył stawkę w kwali, pół sekundy przewagi nad Barrichello. Dalej Revesz, Bergmeister, uczestnik F2 w zeszłym roku Benavides i Fluxa. Potężny Han i Brajnik z różnych powodów nie przyjechali, dlatego też w wyścigach pierwszej rundy sezonu weźmie udział zawrotne 6 aut.

A, tak swoją drogą, Euroformula Open dostała nową czołówkę transmisji (tęsknię za tamtą rockową, która była przez 10 lat), ale poza tym grafiki pozostały bez zmian. Nic kompletnie się nie zmieniło. Nic.

RACE 1

Cała stawka na jednym screenie

Dobry start Simonazziego, który kontrolował swoją przewagę nad resztą stawki. Na starcie lekkie przetasowania, szybko Revesz i Benavides awansowali na P2 i P3. Młody Barrichello spadł, a potem jeszcze się obrócił. Bergmeister szybko stracił tempo,  Benavides skorzystał 7 przed metą z three-wide na prostej startowej i wyprzedził Revesza, a Węgier jeszcze spadł za Fluxę.  Do końca już się nic nie wydarzyło, Simonazzi wygrał pierwszy wyścig przed Benavidesem, Fluxą, Reveszem, Bergmeisterem i Barrichello. Włoch miał trzy sekundy przewagi nad Amerykaninem z F2.

RACE 2

Szaleństwo kar na Portimao
 Bardzo spokojny start, Bergmeister utrzymał prowadzenie przez 3 okrążenia, potem go wyprzedził Revesz. Potem jeszcze wyprzedził go Benavides i Niemiec spadł na P3. Simonazzi był piąty po wyprzedzaniu Barrichello. Bergmeister jeszcze spadł potem za Fluxę i Simonazziego, który przez błąd stracił kontakt z Hiszpanem. Benavides dostał 3 sekundy za wyprzedzanie poza torem, więc ostatecznie był pierwszy na mecie, ale czy wygrał? Tuż przed metą Simonazzi wykorzystał okazję i wyprzedził Revesza. Fluxa jeszcze zarobił 3 sekundy za zyskiwanie przewagi poza torem, Jeszcze Revesz dostał 3 sekundy za limity toru. I tak po karach wygrał jednak Benavides, dalej Fluxa, Simonazzi, Revesz, Bergmeister i Barrichello. Sędziowie tak nawrzucali tych kar, że nic się nie zmieniło.

RACE 3

Awaria silnika zabrała Reveszowi punkty

 
Jak pewnie wiecie, Euroformula Open jest najpoważniejszą serią na świecie, tak więc nie jest niczym dziwnym, że startu wyścigu 3 nie zobaczyłem, bo... spóźnili się ze streamem i weszli do akcji w połowie pierwszego kółka 🙃 Fluxa był na czele przed Benavidesem i Bergmeisterem, Revesz, Simonazzi i ostatni Barrichello, który 11 przed metą wyprzedził Bergmeistera, który wypadł na chwilę z toru. Reveszowi padł silnik 9 okrążeń przed końcem i to wywołało SC. Po neutralizacji dzika walka o wygraną, Simonazziemu udało się awansować na P2, jednak Benavides szybko odzyskał pozycję. 18 okrążeń nie udało się pokonać, a 16, bo wszedł limit czasowy. Wygrał Fluxa przed Benavidesem i Simonazzim, Barrichello czwarty, a Bergmeister piąty, bo miał fatalne tempo przez cały weekend. Względnie było spokojnie poza kilkoma manewrami.

W generalce wiele wskazuje na walkę Benavidesa, Fluxy i Simonazziego o mistrzostwo. Reszta, szanujmy się, nie walczy o te trofeum. Euroformuła Open wraca w drugi weekend maja z drugą rundą sezonu, a będzie to Hockenheimring. Pozostaje liczyć na to, że tym razem pojedzie 8 kierowców, a nie sześciu.

Komentarze

Przeczytaj jeszcze o:

#3 Dziękuję, trenerze Nawałka!

Dzisiaj ogłoszono na konferencji trenera Nawałki i prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, że pan trener będzie na tym stanowisku do 30 lipca. Potem, albo wcześniej się okaże, kto będzie nowym trenerem. Dzisiaj chcę podziękować trenerowi Nawałce za prawie 5 lat pracy z tą reprezentacją. Okres, który przepracowało zaledwie 4 trenerów w historii naszej piłki. Okres, w którym polskie piłkarstwo reprezentacyjne wspięło się na wyżyny. Wyszliśmy ze słabości, przestaliśmy mieć kompleksy, walczyliśmy z najmocniejszymi jak równy z równym. W pewnym momencie coś się posypało i to postępowało z kolejnymi miesiącami. Nasza motywacja spadała, graliśmy słabiej, nasz pomysł na grę nie był widoczny. Nasz dobry występ na Mundialu stanął pod znakiem zapytania, a ten znak zapytania zniknął w momencie spotkania z Senegalem. To dalej postępowało w grze z Kolumbią, a z Japonią uratowaliśmy częściowo honor. Gdzieś ta współpraca się wypaliła. Piszę o tym, co złe, co smutne. Ale trzeba konstruktywnie wyliczyć, co nie p...

#4 Ćwierćfinały, czyli jak z ośmiu drużyn robią się cztery

Po dwóch dniach posuchy nadeszły dwa dni z dwoma spotkaniami, a te dwa mecze odbyły się dwa razy o 16:00 i 20:00. A teraz znowu dwa dni przerwy! Pierwszego dnia dwa mecze - Urugwaj zagrał z Francją, a Brazylia zmierzyła się z Belgami. W pierwszym meczu obie drużyny dość średnio zagrały w piłkę. Ale koniec końców to Francuzi cieszyli się z półfinału, triumfując 2:0. Pierwsza bramka ze stałego fragmentu - z prawej strony "szesnastki" wrzucał Griezmann (swoją drogą, sprytna zmyłka, że niby uderza!), a piłkę do bramki wbił obrońca Realu Madryt, Rafael Varane. I drugi gol, znowu Griezmann w akcji. Walnął sobie z dystansu, Muslerze piłka odbiła się po zmianie rotacji od rąk i wpadła do siatki. Napisałem na Twitterze, że to gol kwalifikujący się do miana "Kariusa Roku", ale tu raczej zaważyła rotacja piłki, a nie błąd bramkarza. Czy obrońcy urugwajscy mogli tę piłkę wyjąć? Mogli. Gdyby lepiej się ustawili i przewidzieli intencje fana Fortnite'a, to chyba udałoby się...

#57 Nie skopaliśmy w Skopje, czyli Macedonia Północna vs Polska 0:1

Skopje - tam zagraliśmy mecz numer trzy eliminacji do Mistrzostw Europy. I ten mecz był w gorących okolicznościach. Bez sensacji. Tym brakiem sensacji jest też triumf Polski 0:1. Wynik idzie w świat i to jest najważniejsze. Pierwsza połowa to lekka kaszana naszego zespołu. Pozwalaliśmy Macedończykom rozgrywać piłkę, jak chcieli w naszej połowie boiska.  Gra nam się nie kleiła, Macedonia Północna grała wysoko, wykorzystywała nasze straty i torpedowała naszą bramkę. Jednak że Polska stoi bramkarzami, to Fabiański łapał te piłki. Albo te piłki przelatywały daleko od bramki. Nasze też, bo my graliśmy padakę. Uczciwie pisząc, chciałem przełączyć na drugi trening F1 przed GP Kanady. I przełączyłem, ciesząc się z prowadzenia Leclerca w sesji! Ale potem wróciłem i dalej się męczyłem z tą grą. Były nasze faule, nawet jeżeli to nie były faule. Faule Macedończyków prawie że były przez pana Rocchiego ignorowane. Na początku drugiej części wpuszczono Piątka. No i strzeliliśmy w 47'. Gównia...